14 osób zginęło w katastrofie małego samolotu pasażerskiego, który rozbił się lecąc z Las Vegas do Monterrey na północy Meksyku - poinformowały lokalne media. Szczątki Bombardiera CL601 Challenger, który przed katastrofą stracił kontakt z wieżą, zostały już odnalezione.
Samolot wystartował z Las Vegas w niedzielę po południu, jednak, jak w poniedziałek poinformowało meksykańskie ministerstwo transportu, nie dotarł do celu. Kontakt z maszyną urwał się po godz. 17 czasu lokalnego, gdy pilot informował o obniżeniu pułapu, by ominąć burzę.
W poniedziałek meksykańskie służby powietrzne poinformowały, że znalezione zostały szczątki samolotu. Wrak zlokalizowano w Meksyku, 208 km na północny zachód od miasta Monclova w przygranicznym stanie Coahuila. Miejscowe media podały, że nie przeżył nikt spośród 11 pasażerów i trzech członków załogi
- Teren jest górzysty, więc minie trochę czasu, zanim jakakolwiek ekipa tam dotrze - stwierdził Fernando Orta ze stanowego departamentu służb ratunkowych.
Powrót z gali bokserskiej
Meksykańskie media podają, że pasażerowie samolotu wracali z organizowanej w Las Vegas gali boksu. Pojedynek pomiędzy Meksykaninem Saulem "Canelo" Alvarezem a Amerykaninem Danielem Jacobsonem odbył się w sobotę.
Autor: akw,mm\mtom / Źródło: reuters, pap