20-letnia tiktokerka porwana i rozstrzelana przez dżihadystów

malijski żołnierz
Bamako, stolica Mali
Źródło: Reuters
Dżihadyści w afrykańskim Mali porwali i publiczne stracili 20-letnią Mariam Cisse. Według relacji jej brata dziewczyna została oskarżona przez terrorystów o "współpracę z malijską armią".

20-letnia Mariam Cisse zyskała popularność w mediach społecznościowych dzięki krótkim filmom, zamieszczanym na TikToku, na których pokazywała codzienne życie w swoim rodzinnym mieście Tonka, położonym w regionie Timbuktu na północy Mali. Miała ponad 90 tys. subskrybentów. Według malijskiego portalu "Journal du Mali" Cisse została porwana w zeszły czwartek przez dżihadystów powiązanej z Al-Kaidą Grupy Wsparcia Muzułmanów i Islamu (JNIM). Do porwania doszło na targu w Echel, miasteczku położonym około 20 kilometrów od Tonki.

Publiczne stracenie tiktokerki

Brat 20-latki w niedzielę w rozmowie z francuską agencją AFP powiedział, że jego siostra została oskarżona przez dżihadystów o "współpracę z malijską armią". Dowodem na nią miały być niewyraźne postaci uzbrojonych mężczyzn widoczne w tle na jednym z jej filmów, które zamieściła w internecie.

Mężczyzna przyznał mediom, że był świadkiem egzekucji siostry. Widział, jak w piątek Mariam została przewieziona motocyklem na Plac Niepodległości w Tonce, gdzie na oczach swoich sąsiadów i przyjaciół została rozstrzelana.

Mali znajduje się w głębokim kryzysie od 2012 roku. Kraj terroryzowany jest przez bojowników z JNIM, którzy całkowicie kontrolują jego północną, środkową i zachodnią część oraz przez terrorystów z Państwa Islamskiego (IS). Rządząca od 2020 roku junta wojskowa, na czele której stoi generał Assimi Goita, po wyrzuceniu wojsk francuskich i zaproszeniu w ich miejsce rosyjskich najemników, przegrywa wojnę z ekstremistami islamskimi.

We wrześniu JNIM nałożyła blokadę na dostawy do kraju paliwa, zamykając główne autostrady wykorzystywane do jego transportu z sąsiedniego Senegalu i Wybrzeża Kości Słoniowej. W związku z tym, władze zamknęły szkoły i uniwersytety. Podróżowanie po Mali stało się bardzo ryzykowne dla obcokrajowców. Wiele państw wezwało swoich obywateli do jak najszybszego opuszczenia tego kraju - ostatnio Stany Zjednoczone, które ostrzegały o ryzyku "ataku terrorystycznego".

Czytaj także: