Iran wypełnił zobowiązania podjęte w lipcu 2015 roku i zdemontował setki używanych do wzbogacania uranu wirówek w kompleksie Fordow - podała Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej. Jednocześnie Teheran dał do zrozumienia, że samo porozumienie atomowe wynegocjowane z mocarstwami dwa lata temu nie podlega renegocjacji, co sugeruje prezydent elekt USA Donald Trump.
Porozumienie atomowe zawarte w Wiedniu 2015 roku zakładało m.in. demontaż wirówek (urządzenia wzbogacające uran do stanu gotowego do użycia w energetyce jądrowej, bądź - po większym wzbogaceniu - do budowy broni atomowej) w Fordow niedaleko Kom. Niemniej Iran może zachować ponad tysiąc takich urządzeń do innych celów.
W poniedziałek Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) podała, że Iran wypełnił te zobowiązanie. Wirówki zostały przeniesione do ośrodka w Natanz przed 16 stycznia, który ustalono jako ostateczny termin takiej operacji.
Wiadomość MAEA nadeszła kilka dni przed inauguracją prezydentury Donalda Trumpa, który nie kryje, że najchętniej zerwałby porozumienie z Iranem, bądź co najmniej je renegocjował.
Na mocy wiedeńskiej umowy z grupą państw G5+1 (USA, Rosja, Francja, Wielka Brytania, Chiny, Niemcy) Teheran zobowiązał się, że zrezygnuje z dążenia do uzyskania broni nuklearnej. W zamian za to dzięki porozumieniu, które weszło w życie w styczniu 2016 roku, część międzynarodowych sankcji wymierzonych w Iran została zniesiona, choć Teheran - mimo że według administracji Obamy przestrzega swych zobowiązań dotyczących ograniczania programu atomowego - oskarża USA o utrudnianie mu normalizacji stosunków gospodarczych, głównie bankowych, z resztą świata.
Teheran nie będzie renegocjował
Irańczycy zdecydowanie odrzucają możliwość renegocjacji porozumienia. W niedzielę podkreślił to wiceminister spraw zagranicznych Iranu Abbas Aragczi, jeden ze współtwórców umowy. - Rozmowy atomowe z Ameryką są skończone i nie mamy niczego więcej do przedyskutowania - powiedział Aragczi, podkreślając, że jeśli Trump zerwie umowę, Irańczycy ją "spalą".
Jak dodał Aragczi, "jest całkiem możliwe, że Kongres USA lub następna administracja (Trumpa) będzie działał przeciwko Iranowi i nałoży nowe sankcje".
Mimo że Waszyngton zawiesił sankcje wobec Teheranu związane z jego programem atomowym, utrzymuje wiele innych, związanych z łamaniem praw człowieka, wspieraniem terroryzmu na Bliskim Wschodzie czy programem rakiet balistycznych. Amerykańskie sankcje są wymierzone w sektory bankowy, energetyczny i obronny. Dlatego porozumienie nuklearne okazało się mniej obiecujące niż to, na co liczył Iran.
Autor: mtom / Źródło: reuters, pap