Nagie ciało mężczyzny w beczce na plaży. Ustalono tożsamość ofiary

Źródło:
"Los Angeles Times"
Malibu Lagoon State Beach
Malibu Lagoon State BeachGoogle Maps
wideo 2/3
Malibu Lagoon State BeachGoogle Maps

Na plaży niedaleko Los Angeles znaleziono beczkę, a w niej zwłoki młodego mężczyzny. Ofiara została zidentyfikowana jako 32-letni mieszkaniec Kalifornii - przekazało "Los Angeles Times". W rozmowie z dziennikiem członek jego rodziny opisał go jako "dobrego chłopaka", jednak w przeszłości mężczyzna był karany.

Ciało zostało znalezione w poniedziałek, 31 lipca, na plaży stanowej Malibu Lagoon. Znajdowało się w beczce wyrzuconej na brzeg, którą zauważył miejscowy ratownik. W środę "Los Angeles Times" poinformował, że zwłoki zostały zidentyfikowane jako należące do 32-letniego Javonnty Murphy'ego. Dziennik przekazał, że mężczyzna mieszkał w dzielnicy Sylmar na przedmieściach największej metropolii Kalifornii i próbował rozwijać karierę w branży muzycznej.

Szczegóły dotyczące przyczyny i okoliczności śmierci 32-latka pozostają nieznane. Cytowany przez "Los Angeles Times" Hugo Reynaga z lokalnego biura szeryfa powiedział, że śledczy na razie nie wiedzą, jak długo ciało było w beczce, jednak w momencie odnalezienia nie znajdowało się w stanie znacznego rozkładu.

Reyenga poinformował również, że beczka po raz pierwszy została zauważona w niedzielę. Wtedy natrafił na nią mężczyzna, który pływał kajakiem w pobliżu plaży. Popchnął on beczkę wiosłem w kierunku brzegu. Później nie sprawdził jej zawartości. Bliskie śledztwu źródło gazety zaznaczyło, że beczka została ostatecznie otwarta, ponieważ podejrzenia wzbudził jej ciężar. Informator dodał, że znajdujące się w środku ciało było nagie.

Zwłoki w beczce znalezione na plaży Malibu LagoonMel Melcon/Los Angeles Times/Getty Images

ZOBACZ TEŻ: Szokujące znalezisko w piwnicy podejrzanego w sprawie seryjnych morderstw pod Nowym Jorkiem

Zwłoki na plaży Malibu Beach. Ofiara była karana

W rozmowie z dziennikiem partner matki Murphy'ego przekazał, że zmarły mężczyzna dorastał wraz z czterema braćmi w południowym Los Angeles. Po śmierci babci, która, jak wyjaśnił rozmówca gazety, była spoiwem łączącym rodzinę, Murphy przeprowadził się do własnego mieszkania w Sylmar. Był ojcem małego dziecka. W wolnym czasie podnosił ciężary i biegał. - To był dobry człowiek, nie robił żadnych głupot. Nie rozumiem tego, co mu się przytrafiło - powiedział partner matki Murphy’ego.

"Los Angeles Times" zwrócił jednak uwagę, że 32-latek miał dość bogatą kartotekę kryminalną. W 2017 roku kilka razy trafiał do aresztu, m.in. za pobicie, przemoc domową i niestawienie się w sądzie w wyznaczonym terminie. Zawarł z sądem ugodę, w ramach której spędził 45 dni w więzieniu. Później trafił za kratki jeszcze na kilka dni za naruszenie warunków wyroku w zawieszeniu.

ZOBACZ TEŻ: Policja: 18-latka chciała przez internet wynająć płatnego zabójcę do pozbycia się 3-letniego syna

Autorka/Autor:kgo//az

Źródło: "Los Angeles Times"

Źródło zdjęcia głównego: Mel Melcon/Los Angeles Times/Getty Images