Miliardowe straty po eksplozji w Bejrucie

Źródło:
PAP

Prezydent Libanu Michel Aoun poinformował, że szacowany koszt strat, spowodowanych eksplozją w porcie w Bejrucie przekracza 15 miliardów dolarów. Od piątku w sprawie wybuchu prokuratura przesłuchiwać będzie obecnych i byłych polityków najwyższego szczebla.

Do eksplozji w bejruckim porcie doszło 4 sierpnia. Wybuchło 2750 ton saletry amonowej, która mimo wielu ostrzeżeń przez sześć lat była składowana w portowym magazynie. Zginęło co najmniej 171 osób, a ponad 6 tysięcy zostało rannych.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

- Wstępne szacunki strat po eksplozji w porcie przekraczają 15 miliardów dolarów - powiedział prezydent Libanu Michel Aoun w rozmowie telefonicznej z królem Hiszpanii Filipem VI. Służba prasowa libańskiego prezydenta poinformowała, że hiszpański monarcha wyraził gotowość do podjęcia "dodatkowego wysiłku, mogącego pomóc zatrzeć ślady 'bolesnej' eksplozji w stolicy Libanu".

Członkowie rządu przesłuchiwani

Libańska prokuratura podała w środę, że od piątku przesłuchiwać będzie kilku ministrów, byłych i obecnych, w sprawie obecności w porcie w Bejrucie dużej ilości azotanu amonu, który wybuchł w zeszłym tygodniu.

- Przesłuchania rozpoczną się w piątek, na początek wezwanie dostał były minister robót publicznych Ghazi Aridi. W przyszłym tygodniu przesłuchanych będzie co najmniej trzech innych ministrów, w tym obecnie ustępujący minister robót publicznych Michel Nadżar - poinformowały źródła sądowe w Bejrucie.

Rząd podał się do dymisji w poniedziałek w wyniku fali protestów, która ogarnęła Bejrut po wybuchu w tamtejszym porcie.

Dramatyczne skutki eksplozji

Niszczycielski wybuch pogorszył i tak skomplikowaną sytuację społeczno-gospodarczą w Libanie. Eksplozja zniszczyła zapasy zboża i całą infrastrukturę w głównym porcie kraju, przez który przechodzi większość sprowadzanych dóbr. Około 300 tysięcy osób zostało bez dachu nad głową.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poinformowała, że połowa z 55 placówek medycznych w Bejrucie nie działa, w tym trzy główne szpitale w stolicy Libanu. - Nasza kontrola wykazała, że ponad 50 procent tych obiektów jest nieczynnych z powodu eksplozji - powiedział w Kairze Richard Brennan, regionalny dyrektor WHO ds. sytuacji nadzwyczajnych.

- To oznacza, że straciliśmy 500 łóżek - podkreślił Brennan i wezwał libańskie władze do "jak najszybszego przywrócenia zdolności tych placówek" w celu zaspokojenia potrzeb, wynikających także z walki z pandemią COVID-19.

Adam Ziemienowicz/PAP

Autorka/Autor:ft

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: