Ani Fidel Castro, ani jego brat Raul nie pojawili się na koncercie z okazji 85 urodzin wodza rewolucji. W teatrze imienia Karola Marksa w Hawanie „sto lat” nieobecnemu jubilatowi zaśpiewały gwiazdy latynoskiej muzyki.
Tym razem nie było żadnych oficjalnych uroczystości z obowiązkowym kilkugodzinnym przemówieniem wodza rewolucji. Fidel Castro od pięciu lat z powodów zdrowotnych ograniczył publiczne występy, a trzy lata temu oddał władzę bratu, Raulowi.
Z okazji urodzin komendanta odbył się koncert w teatrze im. Karola Marksa w stolicy Kuby. Z rządowych oficjeli obecny był jedynie wiceprezydent Jose Ramon Machado Ventura. Na scenie wystąpili piosenkarze z dziewięciu krajów - wśród nich laureatka Grammy, Omara Portuondo z Buena Vista Social Club – a koncert transmitowała państwowa telewizja.
Miedwiediew pozdrawia
Kubańskie media poświęciły w sobotę historycznemu przywódcy rewolucji kubańskiej liczne wspomnienia. Internetowy portal Cubadebate, który publikuje zazwyczaj "Refleksje" Castro, czyli jego teksty polityczne i historyczne pisane od czasu, gdy rozpoczął rekonwalescencję po operacjach przewodu pokarmowego, podaje linki do jego 424 artykułów z tego okresu.
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew w telefonicznej rozmowie z solenizantem "serdecznie pozdrowił Fidela Castro z okazji 85. rocznicy jego urodzin", a obaj "wysoko ocenili stopniowy rozwój współpracy rosyjsko-kubańskiej" - podała agencja Itar-TASS.
Źródło: Reuters