Władze USA naciskają na rząd Niemiec, by wystąpił o ekstradycję Johna Demjanjuka, byłego strażnika z obozu zagłady w Treblince, który czeka w USA na deportację - podał w poniedziałek dziennik "Sueddeutsche Zeitung"
Jak potwierdziło niemieckie MSZ, otrzymało ono już list w tej sprawie od strony amerykańskiej, jednak nie jest to "formalna prośba". Pismo dotyczy treści orzeczenia Sądu Najwyższego USA w sprawie ekstradycji oraz informuje, że sędzia "wyobraża sobie deportację Demjanjuka na Ukrainę bądź do Niemiec".
Z kolei niemieckie Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że w Niemczech nie toczy się przeciwko byłemu esesmanowi żadne postępowania, a Berlin nie starał się o jego ekstradycję.
Kim jest "Ivan Groźny"?
Demjanjuk urodził się w 1920 roku na Ukrainie. W trakcie II wojny światowej był członkiem komanda, które wyłapywało i eksterminowało Żydów w Generalnej Guberni. Później służył jako strażnik w obozach koncentracyjnych na Majdanku, w Treblince, Sobiborze i Flossenburgu.
Rozpoznali go dawni więźniowie. W obozie nazywano go "Iwanem Groźnym", ponieważ słynął w wielkiego okrucieństwa. Zarzuca się mu współodpowiedzialność za śmierć 100 tysięcy Żydów w komorach gazowych.
Dwukrotnie pozbawiano go amerykańskiego obywatelstwa. Za pierwszym razem w latach osiemdziesiątych został deportowany do Izraela, gdzie skazano go na karę śmierci za zbrodnie z Treblinki. Jednak Sąd Najwyższy Izraela uchylił ten wyrok, bo pojawiły się wątpliwości, czy to on rzeczywiście był "Iwanem Groźnym". Po tym wydarzeniu, w 1993 roku, Demjanjuk wrócił do USA, gdzie w 1998 roku odzyskał obywatelstwo.
Dziewięć lat później ponownie obywatelstwa pozbawiono go ponownie, gdy śledczy z Ministerstwa Sprawiedliwości zebrali dowody potwierdzające niezbicie, że to on był strażnikiem w innych obozach nazistowskich w Polsce i na terenach III Rzeszy.
Orzeczenie o deportacji wydane w roku 2005 mówi, że Demjanjuk może zostać przekazany do Niemiec lub Polski, jeśli Ukraina go nie przyjmie.
Źródło: PAP, tvn24.pl