Książe William zawstydził mężczyzn z całego świata - twierdzi "Daily Telegraph". Członek brytyjskiej rodziny królewskiej przysłał swojej żonie walentynkową kartkę i bukiet kwiatów z bardzo daleka - bo aż z Falklandów, gdzie odbywa teraz służbę wojskową.
Księżna Cambridge została w Wielkiej Brytanii, gdzie sama wypełnia obowiązki członka rodziny królewskiej. We wtorek odwiedzała szpital dziecięcy w Liverpoolu.
Wielu małych pacjentów wręczało księżnej kwiaty i walentynki, niejako w zastępstwie męża. Jeden 12-letni chłopiec oświadczył, że "kocha" swojego gościa. - Szkoda, że księcia Williama tutaj nie ma - dodał mały pacjent.
- A wiesz gdzie on jest? Bardzo daleko stąd na Falklandach, ale przesłał mi dzisiaj rano walentynkę - odparła księżna. Zamówione kwiaty wraz z wysłanym uprzednio liścikiem Kate Middleton miała otrzymać we wtorek rano.
Książę William odbywa sześciotygodniową turę jako pilot śmigłowca ratowniczego na Falklandach, odległych o 13 tysięcy kilometrów od Wielkiej Brytanii. Jak podkreśla brytyjska prasa, to pierwszy raz, kiedy młode małżeństwo musiało się rozstać na tak długo.
Źródło: telegraph.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24