Królowa Elżbieta II świętuje 70-lecie objęcia brytyjskiego tronu jako najdłużej panujący monarcha w historii kraju. Gdy jednak nadejdzie czas zmian, kolejnym królem zostanie najprawdopodobniej jej syn. Książe Karol, według niektórych znawców rodziny królewskiej, w roli księcia Walii jest aktywniejszy niż którykolwiek z jego poprzedników. Czy jednak nadaje się na nowego monarchę?
Książe Karol urodził się 14 listopada 1948 roku w Pałacu Buckingham. W 1952 roku zmarł jego dziadek, król Jerzy VI, a jego matka, 25-letnia Elżbieta, wstąpiła na tron. Jako książę Walii Karol jest pierwszą osobą w linii sukcesyjnej do brytyjskiej korony. Gdy nadejdzie czas zmian, 73-letni dziś Karol będzie najdłuższej oczekującym na objęcie władzy monarchą w blisko tysiącletniej historii kraju.
Według niektórych znawców rodziny królewskiej, z którymi rozmawiała agencja Reutera, przyszły król Karol może spotkać się ze społecznym oporem powodowanym emocjami, jakie przed 30 laty wzbudziła w opinii publicznej jego pierwsza żona Diana, burzliwy koniec ich małżeństwa oraz tragiczna śmierć księżnej. Inni zwracają uwagę na jego etykę pracy, która powinna przysporzyć mu zwolenników wśród mieszkańców Zjednoczonego Królestwa.
Karol "nie wzbudzi wielkiego entuzjazmu"
W opinii Anny Whitelock, profesor historii monarchii z londyńskiego City University, przyszły król Karol "nie wzbudzi wielkiego entuzjazmu" społeczeństwa. - Zasiądzie na tronie jako człowiek po siedemdziesiątce, a kto wie, być może po osiemdziesiątce. Nie będzie odzwierciedlał, ani reprezentował świeżego oblicza monarchii. Będzie to kolejny władca w podeszłym wieku - oceniła.
Whitelock mówi, że wśród młodych ludzi, z którymi rozmawia na temat monarchii, narósł opór wobec Karola w związku z tym, jak przedstawiono go w popularnym serialu "The Crown", bazującym na losach brytyjskiej rodziny królewskiej. - Mimo że nie było ich na świecie, gdy Diana żyła i zginęła, z wielkim zaangażowaniem opowiadają o tamtym okresie i o tym, jak została skrzywdzona. (…) Można by sobie wyobrazić, że z biegiem lat nowe pokolenie będzie dorastało bez bagażu Diany. W rzeczywistości prawdopodobnie tak nie będzie - zaznaczyła.
Diana zginęła w 1997 roku w wypadku samochodowym w Paryżu, kilka lat po burzliwym rozpadzie jej małżeństwa z Księciem Walii. Po rozstaniu z Dianą Karol związał się z Kamilą Parker Bowles.
Zdaniem Whitelock, "najlepszym, na co może liczyć książę Karol jako król, będzie najprawdopodobniej obojętność". - Jest królem, nie niepokoi ludzi na tyle, by sprzeciwiali się monarchii. Nie sądzę jednak, by w końcu odczuł, że jest szczególnie popularny, a już na pewno nie tak, jak jego matka królowa - przyznała.
"Będzie miał przed sobą dużo pracy"
- Nie sądzę, by ktokolwiek nie lubił królowej, gdy zasiadała na tronie, ponieważ tak naprawdę nikt jej nie znał. Była uroczą księżniczką, która wzięła wspaniały, bajkowy ślub z mężczyzną, który ją kochał. To było wszystko, co ludzie o niej wiedzieli - uważa biografka rodziny królewskiej Penny Junor. Jej zdaniem, w przypadku Karola, na którym od ponad 70 lat skupia się uwaga społeczeństwa, sytuacja wygląda inaczej.
Jak tłumaczyła, książę angażował się w różnego rodzaju przedsięwzięcia okołopolityczne i wyrażał swe poglądy, co czasami skutkowało spadkiem społecznej popularności. - Angażował się w rewitalizacje miast, w rewitalizację wsi, w sprawy klimatu, w architekturę, w edukację. Wobec wszystkich tych dziedzin ludzie mają zdecydowane poglądy - wyjaśniła. Jak mówi Junor, niektóre osoby nie mogą zapomnąć Karolowi nieudanego małżeństwa w księżną Dianą.
- Będzie miał przed sobą dużo pracy, jednak każdy, kto natknął się na Karola lub go poznał, pokocha go. Jest bardzo sympatycznym i niezwykle pracowitym człowiekiem. Naprawdę całym ciałem i duszą poświęcił się, by sprawić, żeby jego lata jako księcia Walii były istotne - podkreśliła.
Matthew Dennison, autor biografii Elżbiety II "The Queen", pytany o to, jakim monarchą może zostać Karol, zwrócił uwagę na to, w jaki sposób książę dotychczas prowadził swą aktywność publiczną. - Wniósł więcej w życie narodu niż którykolwiek poprzedni książę Walii. Pełnił więcej obowiązków publicznych niż którykolwiek z jego poprzedników, tak jak królowa, która konsekwentnie wypełnia więcej obowiązków publicznych, niż poprzedni władcy – powiedział.
- Choć rozmawiamy o zmianach, ważnym jest, by skupić się na bardzo ważnym aspekcie, że książę Walii jest wyraźnie ukształtowany pozytywnym przykładem swych rodziców - dodał.
"Był po prostu jednym z chłopców"
W wieku 13 lat Karol rozpoczął naukę w szkole w internatem Gordonstoun w północnej Szkocji. Lata w szkole nie były dla niego łatwe, a młody książę miał doświadczać nękania ze strony rówieśników. "Ludzie w internacie są podli. Całą noc rzucają we mnie kapciami albo uderzają mnie poduszkami. Marzę o tym, by móc wrócić do domu" – miał pisać w 1963 roku w liście do rodziców.
Lisa Kerr, obecna dyrektorka szkoły przyznała, że dla każdego dni spędzone w szkole wiążą się ze wzlotami i upadkami. - Nie jest dla mnie zaskoczeniem, że te drugie są bardziej interesujące z perspektywy mediów - oceniła. Jak jednak dodała, w późniejszych latach książę wielokrotnie mówił o pozytywnym wpływie, jaki miały na niego lata spędzone w Gordonstoun.
Kerr zdradziła, że młody książę interesował się muzyką i teatrem, biorąc udział w wielu szkolnych przedstawieniach. - Sam wystąp w Gordonstoun był zawsze ekscytujący. (…) Kiedy jednak dowiedzieliśmy się, że książę Karol także bierze udział, stało się to jeszcze bardziej ekscytujące - mówiła Alison Shockley, która w latach 60. występowała z Karolem na scenie. - Widywaliśmy go w sklepach, był zaangażowany w inne sprawy społeczne. (…) Był po prostu jednym z chłopców - wspominała 71-letnia dziś Shockley.
Źródło: Reuters