Jako rodzina królewska jesteśmy głęboko wdzięczni za wszystkie wzruszające słowa na temat księcia Filipa. To podtrzymuje nas w tym szczególnie trudnym dla nas czasie - powiedział książę Karol, syn Filipa i Elżbiety II, następca brytyjskiego tronu.
99-letni książę Filip, mąż królowej Elżbiety II, zmarł w piątek rano na zamku w Windsorze, do którego powrócił 16 marca po miesięcznym pobycie w dwóch londyńskich szpitalach.
"Mój Tata był wyjątkowym człowiekiem"
Książę Karol, syn Filipa i Elżbiety II w piątek po południu pojechał na zamek w Windsorze, aby pocieszyć królową. - Mój ojciec przez ostatnie 70 lat swojego życia z niezwykłym oddaniem służył Królowej, naszej rodzinie, państwu - powiedział brytyjskim reporterom książę Karol.
Dodał: - Mój drogi Tata był wyjątkowym człowiekiem, który byłby dzisiaj zdumiony reakcją i wszystkimi wzruszającymi słowami na jego temat.
- My, jako rodzina królewska, jesteśmy za to głęboko wdzięczni. To podtrzymuje nas w tym szczególnie trudnym dla nas czasie - mówił następca brytyjskiego tronu.
"Byłby wzruszony i poruszony liczbą osób, które łączą się z nami w żałobie"
Książę Karol przyznał, że "ogromnie tęskni za ojcem". - Był kochanym i docenianym przez wielu człowiekiem. Byłby wzruszony i poruszony liczbą osób, które łączą się z nami w żałobie - stwierdził.
Brytyjskie media zauważają, że relacje Karola z ojcem nie zawsze były łatwe. Książę Filip sam przyznał kiedyś, że różnią się oni w spojrzeniu na życie, mówiąc: "On jest romantykiem, a ja jestem pragmatykiem. To oznacza, że widzimy rzeczy inaczej".
Źródło: Reuters, tvn24.pl