Trump wzmocni wschodnią flankę, Indie zaszachują Rosję. Ten ekspert myli się rzadko

Żołnierz rosyjskich wojsk łączności. Zdjęcie ilustracyjne
Terapia szokowa. Czyli jak Trump skonsolidował Zachód
Źródło: TVN24+
Inwazję Rosji na Ukrainę w 2022 roku zapowiadał trzy lata wcześniej - kiedy jeszcze społeczeństwo żyło w przekonaniu, że wojen w Europie już nie będzie. W styczniu - kiedy świat był zszokowany amerykańskimi sugestiami aneksji Kanady i Grenlandii - precyzyjnie opisał, co będzie robić administracja w Waszyngtonie i do czego dąży. Rozmawiamy z Krzysztofem Wojczalem, analitykiem geopolitycznym, o tym, czego spodziewać się po zbliżających rozmowach Putin - Trump, dlaczego uważa, że Amerykanie mogą chcieć wzmocnić wschodnią flankę NATO i czy to dobrze, że geopolityka w Polsce trafiła pod strzechy. 
Artykuł dostępny w subskrypcji

Lubi iść pod prąd. Kiedy w lutym tego roku świat zszokowany ruchami Donalda Trumpa, który rozpoczął nakładanie wysokich ceł i zaczął prowadzić agresywną retorykę wobec własnych sojuszników, mainstreamem była opinia, że amerykański prezydent rozbija jedność Zachodu i ustawia się w jednej linii z chińskim i rosyjskim dyktatorem; że chce podzielić świat na strefy wpływów, gniotąc traktaty i wcześniejsze standardy polityki międzynarodowej. Były premier Leszek Miller zapowiadał wtedy, że "kwestią czasu" jest nowy reset między USA i Rosją, a "parasol bezpieczeństwa NATO został już zwinięty". W tym samym tonie świat opisywał Jacek Bartosiak, bodaj najbardziej znany dziś w Polsce geopolityk, który bił na alarm, że Europa powinna ratować się, szukając strategicznej współpracy z Chinami.

Czytaj także: