Nazwisko premiera Rosji Władimira Putina znalazło się w nazwie lodów. Nie podoba się to jednak partii Jedna Rosja. Jej członkowie całą sprawa nazywają "niesmaczną politycznie" i żądają zakończenia handlowego procederu.
Lody, które w nazwie noszą nazwisko byłego rosyjskiego prezydenta, produkowane są w Lipiecku. Zarząd tamtejszego oddziału założonej przez Putina Jednej Rosji dał wyraz oburzeniu z powodu "niesmacznego politycznie" wykorzystania nazwiska premiera - poinformowała w środę "Nowaja Gazieta".
Producenci lodów bronią się jak mogą. Sięgają między innymi po argumenty... lingwistyczne. Twierdzą otóż, że w nazwie wcale nie chodzi o szefa rządu, lecz o słowo "putina", oznaczające po rosyjsku sezon połowowy.
Działaczom jednej Rosji takie wyjaśnienia nie podobają się ani trochę. Ich odpowiedź brzmi: dlaczego w takim razie nie umieszczono na opakowaniu lodów nie znalazła się... ryba.
Putin sprzedaje się dobrze
Tymczasem, jak informuje "Nowaja Gazieta" w tym roku tylko w Moskwie sprzedano 60 ton tych lodów.
Zimny przysmak jako deser uzupełnia "putinowskie menu" w Rosji, gdzie można dostać gotowe dania "Pu(t)in" oraz wódkę "Putinkę". Producenci wszystkich tych przysmaków na wszelki wypadek zapewniają, że ich nazwy w żadnej mierze nie nawiązują do nazwiska szefa rządu.
Źródło: PAP