Kot zniknął za kołem podbiegunowym. Do domu wrócił samolotem

Źródło:
ENEX, TV2

Francuski kot, który zaginął podczas wakacji w Norwegii, po roku wrócił do swojego właściciela. Sprawę nagłośniły norweskie media, wcześniej w poszukiwania pupila zaangażowali się mieszkańcy miasta, w okolicy którego był widziany po raz ostatni.

Czternastoletni obecnie kot Moustik zniknął bez śladu w lipcu 2023 roku, gdy razem ze swoim właścicielem podróżował kamperem po północnej Norwegii. - Zacząłem go szukać, ale w końcu musiałem się poddać - mówił Francuz w wywiadzie dla norweskiej TV2 jesienią ubiegłego roku. Właściciel kota zwrócił się o pomoc do samego burmistrza Bodø, w poszukiwania zaangażowało się także wielu mieszkańców tego miasta za kołem podbiegunowym.

ZOBACZ TEŻ: Zobaczył, że wrzuciły do rzeki reklamówkę. Na szczęście do niej zajrzał

Kot wrócił do domu po roku

Przełom w sprawie nastąpił na początku tego roku. 21 stycznia zaangażowana w poszukiwania Susanne Forsland z Bodø otrzymała zdjęcie z wiadomością: "Hej, dziś wieczorem znaleźliśmy w naszym garażu kota, który wygląda jak na zdjęciu, które zamieściłaś na Facebooku". Wkrótce okazało się, że to niewidziany od pół roku Moustik.

Kot był jednak w bardzo złym stanie. - Prawdopodobnie przeżyłby jeszcze tylko tydzień, bo zostały z niego tylko skóra i kości - powiedziała Vibeke Wensell, prezeska organizacji zajmującej się opieką nad zwierzętami w Bodø. Zwierzęciu groziła amputacja ogona, której ostatecznie udało się uniknąć. Moustik trafił do tymczasowego domu, niestety jego właściciel - wbrew pierwotnemu planowi - nie był w stanie przylecieć do Norwegii, podał portal TV2 we wtorek.

ZOBACZ TEŻ: To może być najdłuższy kot domowy na świecie

"Norweska przygoda" kota z Francji

Wtedy norwescy działacze zajmujący się opieką zwierząt postanowili zorganizować lot kota do domu. - Pierwszy raz zrobiliśmy coś takiego - przyznała Frida Pettersen z jednej z organizacji pomocowych, cytowana przez portal norweskiej stacji. Właściciel Moustika mówiąc o jego "norweskiej przygodzie" stwierdził, że "wydaje mu się, że teraz (kot) po prostu chce zostać z nim w domu". - Odzyskałem tego samego kota, którego straciłem rok temu. Trochę się postarzał, podobnie jak ja - dodał w rozmowie z TV2.

ZOBACZ TEŻ: Niedźwiedzica zastrzelona za atak na turystę. Osierociła młode

Autorka/Autor:wac//mro

Źródło: ENEX, TV2