"Diabelska alternatywa: albo walczyć z wirusem w sposób restrykcyjny, albo nieco poluzować"

Źródło:
tvn24
Michał Górski: premier Conte stanął przed diabelską alternatywą
Michał Górski: premier Conte stanął przed diabelską alternatywątvn24
wideo 2/22
Michał Górski: premier Conte stanął przed diabelską alternatywątvn24

Chcemy powrotu do normalności, ale aby tak się stało, musimy nauczyć się żyć z wirusem - oświadczył premier Włoch Giuseppe Conte, zapowiadając stopniowe znoszenie restrykcji wprowadzonych w związku z pandemią COVID-19. - Stanął przed diabelską alternatywą - przyznał na antenie TVN24 Michał Górski, były konsul Polski we Włoszech.

Oglądaj TVN24 w internecie na TVN24 GO>>>

- 18 maja planujemy ponowne otwarcie muzeów, wystaw, bibliotek i obiektów sportowych. 1 czerwca chcemy otworzyć bary, restauracje, kawiarnie, salony piękności i masażu - mówił w niedzielę premier Włoch Giuseppe, zapowiadając stopniowe znoszenie restrykcji wprowadzonych w związku z pandemią COVID-19. Szkoły we Włoszech pozostaną zamknięte do końca roku szkolnego. Conte przyznał, że "niezwykle trudne jest zapewnienie jednocześnie prawa do edukacji i ochrony zdrowia". – Otwarcie szkół wiązałoby się z ryzykiem kolejnej fali zachorowań. Wszyscy chcemy powrotu do normalności, ale aby tak się stało, musimy nauczyć się żyć razem z wirusem i nie zapominać o społecznym dystansie - przekonywał szef włoskiego rządu.

KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. CZYTAJ RAPORT TVN24.PL >>>

"Diabelska alternatywa Contiego"

Pandemia COVID-19 dotknęła ten kraj - pierwszą europejską "ofiarę" koronawirusa - szczególnie silnie. Liczba potwierdzonych przypadków zakażeń to około 200 tysięcy (stan na poniedziałek - 199 414). Zmarło dotychczas prawie 27 tysięcy osób. W ciągu ostatniej doby przybyło 1739 zakażonych, zmarły 333 osoby.

Czy znoszenie restrykcji nie jest zbyt wczesne? - Conte stanął przed diabelską alternatywą: albo walczyć z wirusem w sposób restrykcyjny i ponieść tego konsekwencje gospodarcze, albo nieco poluzować reżim i pozwolić gospodarce ruszyć od nowa - skomentował na antenie TVN24 Michał Górski, były konsul Polski we Włoszech.

Dyplomata przytoczył szacunki, dokonane przez szefa włoskiego rządu. W pierwszej fazie uwalniania gospodarki do przedsiębiorstw wróci 4,5 mln pracowników. – To znaczący zastrzyk siły roboczej i mocy produkcyjnych dla włoskiego biznesu - podkreślił Górski.

- Nie wiem, czy można mówić, że Włosi przegrywają walkę z koronawirusem. Na pewno nie odnoszą znaczących sukcesów, ponieważ nadal w tym kraju umiera 300 osób dziennie. Porównajmy jednak te dane z tym, co działo się miesiąc temu, z czarnym piątkiem 27 marca, kiedy zmarło prawie tysiąc osób. Pamiętamy ten dzień też z uwagi na nadzwyczajne błogosławieństwo Urbi et Orbi i pozostający na zawsze w pamięci widok Franciszka, przemawiającego do pustego placu Świętego Piotra – mówił Górski.

Dyplomata podkreślił, że znaczące zmniejszenie liczby ofiar na pewno nie jest końcem pandemii, ale jest też powodem do umiarkowanego optymizmu.

- Jeżeli zaś chodzi o włoską gospodarkę, najnowsze szacunki zrzeszenia przedsiębiorców Confindustria mówią, że w pierwszym kwartale tego roku włoska gospodarka zwolniła o 10 procent, a w całym 2020 roku może zwolnić o 6 procent w porównaniu z rokiem 2019, który nie był rokiem rekordów gospodarczych - stwierdził.

Odwoływane rezerwacje

Włoska gospodarka opiera się na takich branżach, jak przemysł, rolnictwo i turystyka. Branża turystyczna, przynosząca miliardowe dochody, została jednak silnie dotknięta z powodu koronawirusa. Turyści masowo odwołują rezerwacje.

- Sytuacja jest bardzo poważna. Trzeba wiedzieć, że turystyka we Włoszech to około 40 miliardów euro rocznie przychodów. To dotyczy turystyki zagranicznej, co stanowi zaledwie 40 procent ogółu tego sektora. Wiemy już, że w tym roku ponad połowa turystów, którzy wybierali się do Włoch, nie przyjedzie, więc z góry możemy założyć, że sektor straci 20 miliardów euro. A to jest tylko początek - zastrzegł Górski.

Michał Górski: włoska branża turystyczna została silnie dotknięta przez pandemię
Michał Górski: włoska branża turystyczna została silnie dotknięta przez pandemię tvn24

Zaznaczył, że dane, które przytoczył, dotyczą rezerwacji w sezonie letnim. - Nic nie wskazuje na to, żeby turyści nie mogli dalej odwoływać swoich przyjazdów. Sektor turystyczny w tym roku będzie wyjątkowo dotknięty. Zawsze moim kolegom Włochom mówiłem, że nawet jeśli włoska gospodarka jest w kryzysie, to pozostaje im ta żelazna rezerwa w postaci niesamowitej kultury i wspaniałych krajobrazów, a także setek milionów osób, które co roku chcą odwiedzić ten kraj i zawsze zostawiają po kilkaset euro na osobę. To miała być żelazna rezerwa włoskiej gospodarki, ale niestety świat napisał trochę inny scenariusz i wydaje się, że ta rezerwa nie będzie przynosiła takich przychodów, jak w zeszłych latach - powiedział gość TVN24.

Wspomniał, że z powodu pandemii silnie dotknięty został także sektor usług. W takich firmach, jak salony fryzjerskie jest zatrudnionych około 350 tysięcy osób, przynoszą one siedem miliardów euro obrotu rocznie. - Włoski związek kosmetyczny oszacował niedawno, że co czwarty zakład fryzjerski czy kosmetyczny upadnie, a to oznacza, że kilkaset tysięcy osób zostanie bez pracy - powiedział były konsul.

Ponure przewidywania

W innych sektorach gospodarki - jak ocenił dyplomata - prawdopodobnie jest podobnie, czyli przewidywania są ponure, dotyczą obniżenia liczby miejsc pracy i kłopotów ze znalezieniem zatrudnienia. - Dlatego premier Conte stanął wobec dramatycznego wyboru i dokonał, jak mi się wydaje, dosyć sensownego kompromisu pomiędzy koniecznością ochrony ludzi przez zakażeniem a koniecznością ochrony gospodarki przed upadkiem. Jeżeli spojrzymy na to, jak jest wprowadzane luzowanie restrykcji, to jest ono niezwykle powolne i podzielone na etapy oddalone od siebie o dwa tygodnie. Rząd włoski chciał mieć możliwość korygowania swoich decyzji, jeżeli krzywa zakażeń zacznie znacząco wzrastać - wyjaśnił Michał Górski.

Przypomniał, że od poniedziałku działają niektóre duże przedsiębiorstwa, zajmujące się eksportem. Uzasadnieniem ich otwarcia była konieczność ochrony rynków zagranicznych. Były konsul przypomniał, że od 4 maja Włosi będą mogli swobodniej wychodzić z domu.

– Oczywiście pod wieloma restrykcjami. Trzeba będzie mieć maseczkę ochronną i zachować dystans jednego lub dwóch metrów, w zależności od tego, co człowiek zamierza robić. (...) Wszystko wskazuje na to, że dopiero 18 czerwca będzie otwarcie małych sklepów innych niż spożywcze, które są wciąż otwarte. 1 czerwca otworzą się bary, restauracje i zakłady fryzjerskie. Widzimy tutaj pewną sekwencję zdarzeń, która jest tak pomyślana, by rząd włoski miał możliwość kontrolowania skali zakażeń - podkreślił Górski.

Autorka/Autor:tas //rzw

Źródło: tvn24

Tagi:
Raporty: