"Okno się zamyka". Ostrzegał przed "najciemniejszą zimą" dla Stanów Zjednoczonych, został zdymisjonowany

Źródło:
Reuters, NPR, CNN

Stany Zjednoczone mogą stanąć w obliczu "najciemniejszej zimy" ostatnich czasów - oświadczył doktor Richard Bright podczas przesłuchania w podkomisji ds. zdrowia Izby Reprezentantów Kongresu USA. Twierdzi, że został usunięty z rządowego stanowiska za zgłaszanie obaw dotyczących stanu przygotowania kraju do pandemii COVID-19. Prezydent Donald Trump nazwał go "malkontentem", "nieszanowanym i nielubianym".

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Doktor Richard Bright został zdymisjonowany w zeszłym miesiącu ze stanowiska dyrektora jednego z oddziałów amerykańskiego Departamentu Zdrowia i Usług Społecznych, odpowiedzialnego za opracowywanie leków do walki z koronawirusem. Po złożonej skardze w czwartek zeznawał w tej sprawie przed podkomisją ds. zdrowia Komitetu ds. Energii i Handlu Izby Reprezentantów USA.

Przez prawie cztery godziny opisywał stan przygotowań Stanów Zjednoczonych do pandemii.

"Wiele wymówek, ale żadnych działań"

Podczas przesłuchania Bright zwrócił uwagę, że nie ma "generalnego, skoordynowanego planu" walki z pandemią. - To, co robimy, musi być robione ostrożnie, pod kierunkiem najlepszych naukowych umysłów - apelował Bright.

- Nasze okno możliwości się zamyka. Jeśli nie uda nam się polepszyć sytuacji teraz, (...) to obawiam się, że pandemia się pogłębi i przedłuży - przewidywał. - Stany Zjednoczone mogą stanąć w obliczu najciemniejszej zimy ostatnich czasów, jeśli lepiej nie zareagują na pandemię - stwierdził doktor.

Richard Bright zwrócił uwagę, że jego ostrzeżenia o brakach w zaopatrzeniu były wielokrotnie ignorowane. Zeznał, że "nigdy nie zapomni" maila, otrzymanego w styczniu od największego amerykańskiego producenta maseczek ochronnych Mike'a Bowena (drugiego świadka w procesie), w którym ten ostrzegał o poważnym niedoborze tego towaru. - Stwierdził: "Jesteśmy w głębokim gó**ie. Świat jest. Musimy działać" - relacjonował Bright.

Dodał, że próbował przekazać te informacje "na najwyższy szczebel" w Departamencie Zdrowia, ale "nie uzyskał żadnego odzewu". - Mówili, że są zbyt zajęci albo nie wiedzieli, kto jest odpowiedzialny za ich pozyskanie - powiedział w swoim zeznaniu. - Wiele wymówek, ale nigdy żadnych działań - skomentował.

Według Brighta niedobory w zaopatrzeniu spowodowały niepotrzebne zgony i utrudniają pracę służbie zdrowia.

"Nikt nie jest w stanie wyprodukować wystarczającej ilości szczepionek dla naszego kraju i dla świata"

Doktor Richard Bright zwrócił uwagę na zbyt szybkie jego zdaniem zatwierdzanie niektórych leków stosowanych do leczenia COVID-19. - Mamy bardzo rygorystyczne naukowe procesy weryfikacyjne, które robimy dla leków czy szczepionek. Były pewne próby obejścia tego procesu, które wzbudziły we mnie wielki niepokój - stwierdził.

Bright skarżył się, że został usunięty ze stanowiska w odwecie za sprzeciwianie się szerokiemu stosowaniu jednego z leków.

KORONAWIRUS – NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. RAPORT TVN24.PL >>>

Podczas przesłuchania doktor odniósł się do jego - jak to ocenił - "agresywnego harmonogramu", według którego administracja rządowa zleca pracę nad szczepionką na COVID-19. Bright ostrzegł, że jeśli szczepionka zostanie skierowana do powszechnego użytku zbyt szybko, USA mogą nie mieć pełnej oceny jej bezpieczeństwa.

- Nikt nie jest w stanie wyprodukować wystarczającej ilości szczepionek dla naszego kraju i dla świata - powiedział Bright. - Musimy mieć teraz strategię i plan, aby mieć pewność, że wyprodukujemy dobrze tę szczepionkę. Jeszcze tego nie mamy i jest to poważny problem - dodał.

"Nie powinien już pracować dla naszego rządu!"

Jeszcze przed przesłuchaniem prezydent Donald Trump, który naciskał na szybkie ponowne otwarcie amerykańskiej gospodarki, nazwał Brighta "tak zwanym sygnalistą", którego nigdy nie spotkał i o którym nigdy nie słyszał, ale który według niego jest po prostu "malkontentem", "nieszanowanym i nielubianym" przez innych ludzi, i który z taką postawą "nie powinien pracować dłużej dla naszego rządu".

Kolejne ostrzeżenie od eksperta

We wtorek, podczas przesłuchania przed komisją senacką, dyrektor amerykańskiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych Anthony Fauci za realne zagrożenie uznał to, że otwieranie gospodarki spowoduje wzrost liczby zakażeń. - Jeśli niektóre regiony przedwcześnie otworzą się, to obawiam się, że odnotujemy wzrosty w przypadkach zakażeń, które mogą stać się ogniskami - powiedział, ostrzegając przed "poważnymi konsekwencjami".

Podkreślił, że nawet w "stanach, które otwierają się w rozważnym tempie", prawdopodobnie dalej odnotowywane będą nowe przypadki zakażeń. Za kluczowe przy odmrażaniu gospodarki uznał wykrywanie osób zakażonych, izolowanie ich oraz śledzenie ich kontaktów.

Koronawirus w USA

Według najnowszych danych w Stanach Zjednoczonych zainfekowanych koronawirusem jest ponad 1,4 miliona osób.

Na COVID-19 zmarło już w tym kraju około 86 tys. osób.

Autorka/Autor:pp//rzw

Źródło: Reuters, NPR, CNN

Tagi:
Raporty: