Statystyka dotycząca liczby przypadków śmiertelnych z powodu COVID-19 w Rosji jest "trudna do zrozumienia" - przyznał ekspert Światowej Organizacji Zdrowia Mike Ryan, cytowany przez agencję Reutera. Z oficjalnych statystyk wynika, że liczba potwierdzonych przypadków zakażeń koronawirusem w 146-milionowym kraju przekroczyła pół miliona, a zmarło 6,5 tysiąca osób.
Mike Ryan, dyrektor do spraw sytuacji nadzwyczajnych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), wypowiedział się na temat sytuacji epidemiologicznej w Rosji (i innych krajach) w czasie środowej wideokonferencji. Mówił o "trudnej do zrozumienia" statystyce dotyczącej liczby przypadków śmiertelnych w Rosji, a także radził, by władze tego kraju "podały metodę potwierdzającą przyczynę zgonów, ponieważ niski poziom śmiertelności, przy wysokim współczynniku zakażeń, wydaje się niezwykły".
Mike Ryan mówił, że w Rosji przeprowadzono dość dużą liczbę testów na obecność COVID-19, co może być jednym z wyjaśnień wysokiej liczby zakażeń. Przyznał przy tym, że w innych krajach, które testują mieszkańców pod kątem koronawirusa na dużą skalę, śmiertelność jest znacznie wyższa.
Wcześniej amerykański "New York Times" i brytyjski "Financial Times" odnotowały, że "dane o śmiertelności w Rosji z powodu koronawirusa mogą być zaniżone". Zdementowania tej informacji zażądały od dzienników władze w Moskwie, w tym rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa.
W niedawnym wywiadzie dla CNN rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, który wcześniej został zakażony koronawirusem, dowodził, że "niskie wskaźniki śmiertelności w Rosji z powodu COVID-19 są efektem większej skuteczności służby ochrony zdrowia w leczeniu tej choroby".
Różnice w statystykach
W czwartek liczba potwierdzonych przypadków zakażeń koronawirusem w Rosji wyniosła 502 436 - podała agencja Interfax. Z powodu COVID-19 zmarły 6532 osoby. W kraju przeprowadzono dotąd blisko 14 milionów testów.
Nieoficjalna liczba zgonów z powodu COVID-19, podawana przez rosyjskie media, sięga 11 tysięcy. Różnice w statystykach dotyczą między innymi przypadków śmiertelnych wśród pracowników medycznych. Rosyjskie ministerstwo zdrowia informowało pod koniec maja, że z powodu COVID-19 w kraju zmarło 101 pracowników służby zdrowia. W rejestrze nazwanym "listą pamięci" prowadzonym przez samych lekarzy, widniało w tym czasie ponad 300 nazwisk. Rosyjskie media poinformowały wówczas, że w rejestrze umieszczono także nazwiska osób, w przypadku których COVID-19 nie był bezpośrednią przyczyną śmierci. Dotyczyło to jednak kilkudziesięciu osób, co oznacza, że dane rządowe mogły być zaniżone.
Były szef rosyjskiego urzędu Rospotrebnadzor (służby nadzoru sanitarno-epidemiologicznego) Giennadij Oniszczenko uznał słowa eksperta WHO za "dyskredytację Rosji". Radził, by Mike Ryan przyjechał do kraju i "osobiście zbadał dane dotyczące niskiej śmiertelności z powodu COVID-19".
Źródło: Reuters, Interfax