Francuzi obserwują "pełzający" wzrost liczby osób hospitalizowanych z powodu COVID-19. Cudzoziemcy, którzy nie pracują i nie uczą się w Czechach od soboty nie będą mogli wjechać do tego kraju bez koniecznych powodów. We Włoszech drugi tydzień z rzędu spada wskaźnik reprodukcji koronawirusa. Z kolei w Hiszpanii mocno wzrosło zainteresowanie szczepieniami.
W ciągu ostatniej doby wykryto we Francji 22 858 zakażeń koronawirusem, a 820 zmarło - poinformowały w piątek władze. W styczniu obserwuje się w kraju "pełzający" wzrost liczby osób hospitalizowanych z powodu COVID-19.
Do szpitali trafiło w ciągu ostatniej doby 1823 chorych, w tym 271 na oddziały intensywnej terapii. Liczba pacjentów hospitalizowanych wynosi 27 270. Na oddziałach intensywnej terapii leczonych jest 3 120 chorych, o 19 więcej niż w czwartek.
Odsetek pozytywnych wyników testów nadal wynosi 7,1 procent. Liczba osób zaszczepionych przeciwko koronawirusowi wzrosła do 1 447 155.
Nowe ograniczenia w Czechach
Zgodnie z nowymi przepisami do Czech mogą przyjeżdżać osoby z uwagi na pracę, naukę i studia, dozwolone są także przyjazdy do placówek medycznych, na ślub i pogrzeb. Można też przyjechać do rodziny i najbliższych. Od soboty turystyka nie może powodem podróży do Republiki Czeskiej.
Minister spraw zagranicznych Tomasz Petrziczek na antenie czeskiej telewizji publicznej przypomniał, że takie same ograniczenia wprowadzono w Austrii, Niemczech i na Słowacji. Kontrole osób przyjeżdżających do Czech mają być prowadzone wyrywkowo.
Dotąd przyjazdy w celach turystycznych i rekreacyjnych były zakazane, ale można było wjechać do Czech na okres 24 godzin, a kto chciał wjechać do Czech na dłużej musiał wypełnić elektroniczny formularz lokalizacyjny i okazać negatywny test na koronawirusa, który byłby wykonany nie później niż 72 godziny przed podróżą. Przy braku testu można było go wykonać w ciągu 5 dni w Czechach, a do uzyskania jego wyników obowiązywała kwarantanna.
Szpital rezerwowy dla chorych na COVID-19 w Pradze, który powstał pod koniec października 2020 roku zostanie zlikwidowany - poinformował w piątek minister zdrowia Czech Jan Blatny. Placówka nie przyjęła ani jednego pacjenta. Zdaniem wiceministra zdrowia Vladimira Czernego lepszym rozwiązaniem od utrzymywania szpitala będzie wykorzystanie personelu medycznego w inny sposób. Za wydzierżawienie terenu, na którym stoi szpital mogący przyjąć 500 pacjentów, państwo już zapłaciło około 2 miliony euro.
"Nie ma żadnych dowodów, że szczepionki będą działać długo"
We Włoszech drugi tydzień z rzędu spada wskaźnik reprodukcji koronawirusa - poinformował w piątek Instytut Służby Zdrowia w najnowszym raporcie. W bieżącym tygodniu krajowy współczynnik obniżył się do 0,84. Jego redukcję zanotowano w niemal wszystkich regionach. W poprzednim analizowanym tygodniu wskaźnik obrazujący zasięg zakaźności wynosił 0,97.
Dane Instytutu będą podstawą do nowego nakreślenia pandemicznej mapy Włoch z podziałem na strefy według ryzyka zakażeń i z różnym stopniem restrykcji w poszczególnych regionach. O ich złagodzenie apelują między innymi Lombardia i Piemont na północy.
Piątkowy bilans pandemii podany przez ministerstwo zdrowia w Rzymie to 477 następnych zgonów na COVID-19 i 13 574 nowe przypadki zakażeń. W szpitalach przebywa ponad 22 tysiące chorych na COVID-19, w tym około 2200 na intensywnej terapii. Liczba osób zaszczepionych wynosi ponad 1,7 miliona. Dwie dawki otrzymało już 392 tysięcy osób.
- Nie ma żadnych dowodów, że szczepionki będą działać długo. Zapewnią nam bezpieczeństwo przez pewien okres - powiedział minister ds. polityki regionalnej Francesco Boccia. Zaznaczył, że prawdopodobne jest to, iż długo jeszcze konieczne będzie stosowanie środków ochronnych. Przewodniczący władz Kampanii Vincenzo De Luca poinformował, że w związku z opóźnieniami dostaw szczepionek operacja ich podawania w tym regionie zakończy się nie w tym, ale w przyszłym roku.
Wzrost zainteresowania szczepieniami w Hiszpanii
Według państwowego Ośrodka Badań Socjologicznych (CIS) w Madrycie w ciągu ostatniego miesiąca liczba osób deklarujących gotowość do “natychmiastowego poddania się szczepieniom” zwiększyła się z 40,5 procenta do 72,5 procenta, a tylko 16,5 procenta obywateli Hiszpanii deklaruje obecnie, że nie podda się szczepieniom przeciwko koronawirusowi.
Tymczasem w piątek wieczorem ministerstwo zdrowia Hiszpanii ogłosiło nieznaczne nasilenie się epidemii COVID-19 w kraju. Odnotowało, że podczas ostatniej doby zanotowano ponad 38 tysięcy przypadków zakażenia. Hiszpański resort zdrowia wskazał, że podczas ostatniej doby nastąpił nieznaczny wzrost liczby pacjentów z COVID-19 w szpitalach.
W piątek wieczorem hospitalizowanych było ponad 30,8 tysiąca osób zainfekowanych wirusem, z których 4,7 tysiąca przebywa na OIOM-ach. W ciągu ostatnich 24 godzin ustabilizowała się liczba dobowych zgonów. Pomiędzy czwartkiem a piątkiem zmarło 513 osób.
Źródło: PAP