Paraliż zakładów pogrzebowych w Portugalii, tłumy opanowały włoskie miasta

Źródło:
PAP

Z powodu wysokiej śmiertelności wśród osób zakażonych koronawirusem doszło do paraliżu portugalskich zakładów pogrzebowych - donoszą lokalne media. Portugalia boryka się obecnie z jedną z najgorszych sytuacji epidemicznych w Europie. W pierwszy weekend po złagodzeniu restrykcji na ulice włoskich miast wyszły tłumy. Przed zbliżającymi się feriami zimowymi we Francji nieznacznie spadła liczba pacjentów w szpitalach. 

We Francji w ciągu ostatniej doby potwierdzono ponad 20 tysięcy nowych przypadków zakażenia koronawirusem, co oznacza, że w państwie od początku pandemii zachorowało już ponad 3,3 miliona osób. W sobotę władze w Paryżu poinformowały także o 191 kolejnych osobach, które zmarły na COVID-19 we francuskich szpitalach. Oznacza to, że w sumie walkę z koronawirusem we Francji przegrały 78 794 osoby.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO

Z powodu COVID-19 do szpitali trafiło w ciągu ostatniej doby 1126 chorych, w tym 168 na oddziały intensywnej terapii. Łączna liczba hospitalizowanych pacjentów z koronawirusem zmniejszyła się o 245 i wynosi obecnie 27 327. Na oddziałach intensywnej terapii przebywa 3215 chorych, czyli o 20 mniej niż w piątek.

Spadek liczby osób hospitalizowanych budzi nadzieję, że nie dojdzie do kolejnego lockdownu i możliwe będą wyjazdy na ferie zimowe. Te rozpoczęły się już w kilku regionach Francji. Rząd zezwolił na przemieszczanie się między regionami, jednak władze medyczne zalecają zachowanie szczególnej ostrożności. Zamknięte pozostają wyciągi narciarskie. Mieszkańcy pozostałych regionów, gdzie ferie zaczną się za kilka tygodni, z obawą czekają na decyzje władz, czy zezwolenie na wyjazdy nie zostanie cofnięte.

We Francji zaszczepiono przeciwko COVID-19 dotychczas 2 112 192 osoby, z czego dwie dawki szczepionki otrzymało 247 260 osób.

Słowenia się otwiera

Po kilku miesiącach przerwy spowodowanej restrykcjami przeciwepidemicznymi, w sobotę w Słowenii ponownie otwarto sklepy. Wraz z ich otwarciem oraz planowanym uruchomieniem wyciągów narciarskich w przyszłym tygodniu ruszy kampania cotygodniowych badań z użyciem szybkich testów antygenowych wśród pracowników zakładów usługowych, a w niektórych przypadkach też ich klientów. Dotyczy to między innymi fryzjerów i kosmetyczek.

Rząd w Lublanie zdecydował też, że część przyjezdnych nie będzie musiała już okazywać na granicy negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa. Według nowych zasad obowiązkowi takiemu nie będą podlegać zagraniczni pracownicy i studenci ze wszystkich państw Unii Europejskiej poza Czechami, Hiszpanią i Portugalią, gdzie sytuacja epidemiczna jest gorsza.

Restrykcje przeciwepidemiczne w Słowenii obowiązują od października i stały się powodem krytyki rządu. Od tego czasu liczba wykrywanych zakażeń koronawirusem utrzymywała się na poziomie około 1500 dziennie i dopiero w ostatnich dniach spadła poniżej 1000. Od początku pandemii w całym kraju wykryto 173 201 przypadków zainfekowania koronawirusem. Zmarło 3612 zakażonych osób. Jak dotąd w 2-milionowym kraju podano 96 tysięcy dawek szczepionki przeciwko COVID-19.

Paraliż zakładów pogrzebowych w Portugali

W ciągu ostatniej doby liczba zmarłych na COVID-19 w Portugalii zwiększyła się o 214 do 13,9 tysiąca. W tym samym czasie potwierdzono ponad 6 tysięcy nowych infekcji. W sumie odnotowano w Portugalii prawie 762 tysiące zakażeń SARS-CoV-2.

Zgodnie z informacjami potwierdzonymi w sobotę w resorcie zdrowia Portugalii przez radio Observador, we wszystkich regionach kraju placówki medyczne domagają się dodatkowych chłodni na ciała osób zmarłych na COVID-19.

Lizbońska rozgłośnia wskazała też na trwający w całej Portugalii paraliż zakładów pogrzebowych. Do zablokowania ich pracy przyczyniła się nie tylko duża liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa, ale też opóźnienia w pracy krematoriów.

Tymczasem z szacunków ministerstwa zdrowia Portugalii wynika, że podczas ostatniej doby wyraźnie wyhamowała liczba osób hospitalizowanych z koronawirusem, a także pacjentów leczonych z tej infekcji na OIOM-ach. W sobotę w portugalskich szpitalach przebywało ponad 6 tysięcy osób zakażonych koronawirusem, z których 891 na oddziałach intensywnej terapii.

Tłumy na ulicach włoskich miast

W pierwszy weekend złagodzonych restrykcji epidemiologicznych na ulice włoskich miast wyszły tłumy. W Bergamo w Lombardii, które długo było centrum pandemii COVID-19, tysiące ludzi opanowały historyczne centrum miasta, paraliżując do tego stopnia ruch, że trzeba było je zamknąć. – To głupota. Jak tak to będzie wyglądać, znowu wrócimy do czerwonej strefy - ostrzegł burmistrz Bergamo Giorgio Gori.

Tysiące spacerowiczów opanowały wąskie uliczki w starej części Neapolu i nadmorską promenadę. W Turynie i Mediolanie doszło do wielkich zgromadzeń w tradycyjnych miejscach spotkań młodzieży.

W Wenecji tłumy zebrały się między innymi w okolicach mostu Rialto. Władze alarmują, że powszechnie lekceważono reguły sanitarne. W sobotę, którą zapowiadano jako pierwszy dzień weneckiego karnawału, organizowanego w tym roku z powodu pandemii wirtualnie, wenecjanie i przybysze z całego regionu opanowali wiele zakątków miasta.

W Palermo na Sycylii, która jest pomarańczową strefą większych restrykcji, do masowego wyjścia ludzi z domów nakłoniła temperatura sięgająca 26 stopni. Pełna była tamtejsza plaża Mondello.

"Nie zapominajmy, że kryzys się jeszcze nie skończył"

Podobny alarm podniosły też władze i służby porządkowe w Rzymie, gdzie z powodu tłumów konieczne było zamknięcie niektórych placów i ulic. Burmistrz Virginia Raggi wezwała obywateli, by nosili maseczki i zachowywali dystans. - Nie zapominajmy, że kryzys się jeszcze nie skończył – zwróciła uwagę.

W pierwszy weekend wznowienia normalnej obsługi przy stolikach w lokalach gastronomicznych w większości kraju, doszło do prawdziwego szturmu na restauracje w Wiecznym Mieście. Większość lokali było pełnych. Tłumy spędziły też ciepły, słoneczny dzień nad morzem w dzielnicy Ostia i podrzymskich miasteczkach.

- Kieruję apel o przestrzeganie reguł dystansu i używanie maseczek, bo inaczej będziemy zmuszeni znów wprowadzić restrykcyjne środki - powiedział szef wydziału do spraw zdrowia we władzach regionalnych stołecznego Lacjum Alessio D'Amato.

W codziennym biuletynie ministerstwo zdrowia Włoch poinformowało, że w ciągu ostatniej doby na COVID-19 zmarło 385 osób i potwierdzono 13 442 nowe przypadki zakażeń koronawirusem.

Bilans zmarłych na COVID-19 przekroczył we Włoszech 91 tysięcy. Koronawirusa stwierdzono dotąd u ponad 2,6 miliona osób, z których wyzdrowiało 2,1 miliona. Obecnie zakażonych jest około 427 tysięcy osób.

Autorka/Autor:ft/kab

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: