Gubernator Nowego Jorku o zakażeniach. "Musimy się upewnić, że nie cofniemy się do piekła"

Źródło:
PAP, Reuters
Nowy Jork walczy z koronawirusemReuters
wideo 2/2
Nowy Jork walczy z koronawirusemReuters

Nowe przypadki zakażenia koronawirusem są w większości efektem wyjścia do sklepu, ćwiczeń na zewnątrz lub spotkań ze znajomymi, a nie pochodzą od pracowników wykonujących niezbędne zawody - podkreślił gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo.

W stanie Nowy Jork w ciągu ostatniej doby odnotowano 157 zgonów na COVID-19 wobec 132 podczas poprzedniej. Ponieważ inne wskaźniki epidemii wywołanej przez koronawirusa spadają, celem władz jest dalsze wznawianie działalności gospodarczej bez ryzyka związanego z zagęszczeniem. Przedstawiając ostatnie dostępne statystyki w trakcie sobotniej konferencji prasowej, gubernator Andrew Cuomo mówił o utrzymywaniu się pozytywnego trendu. Przejawia się to m.in. spadkiem liczby nowych przypadków zakażeń do 400. Mniej było też chorych przyjmowanych do szpitali. Liczba ofiar śmiertelnych od początku pandemii wzrosła do 22 459.

- Znajdujemy się mniej więcej w miejscu, gdzie rozpoczęliśmy. Musimy się upewnić, że nie cofniemy się do piekła, przez które przeszliśmy - powiedział gubernator.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO

"Mamy mądry, stopniowy plan wznawiania"

Jego zdaniem uwzględniając margines błędu, kluczowe wskaźniki wciąż spadają, "choć uporczywie wolno". Jako obecny cel uznał generowanie działalności ekonomicznej w taki sposób, żeby nie wiązała się z przyciąganiem tłumów. Odniósł to także do sportu i rozrywki pod warunkiem, że nie stworzy to nadmiernego ryzyka.

Od piątku obowiązuje stopniowe odmrażanie gospodarki w pięciu regionach stanu. Nie obejmuje to m.in. miasta Nowy Jork i Long Island. - Mamy mądry, stopniowy plan wznawiania, który jest weryfikowany przez wielkich ekspertów w poszczególnych dziedzinach. Czujemy się z tym bardzo komfortowo. (…) Rozważamy działalność gospodarczą, od której można zacząć bez tłumów i bez zgromadzeń - tłumaczył.

Według Cuomo 1 czerwca nastąpi wznowienie wyścigów konnych, ale bez udziału widzów. Otwarty zostanie tor wyścigów samochodowych Watkins Glen International, ale też bez kibiców. Pytany o rozgrywki Major League Baseball gubernator powiedział, że nie ma nic przeciw meczom drużyn Yankees i Mets bez fanów. Jak zastrzegł, nie zależy to od niego.

Cuomo zapowiedział też możliwość przeprowadzania zaplanowanych operacji oraz czynności laboratoryjnych w hrabstwach Westchester i Suffolk. Zwracał uwagę, że przy kontynuowaniu procesu odmrażania należy obserwować w regionach m.in. dane o hospitalizacji i zakażeniach. Decyzje będą zapadać w zależności od danych po debacie z udziałem lokalnych władz.

"Nie chcemy widzieć skoku"

Gubernator uzależniał sukces tych przedsięwzięć także od postawy ludzi, ich reakcji i czujności. Przyznał, że otwieraniu firm może towarzyszyć wzrost zakażeń. Apelował o obserwowanie sytuacji, aby wzrost ten nie był gwałtowny i możliwy do utrzymania pod kontrolą. - Kiedy zwiększasz aktywność gospodarczą, można spodziewać się wzrostu liczby (zakażonych). Nie chcemy widzieć skoku - zaznaczył.

Przypomniał, że liczba nowych przypadków COVID-19 stale maleje. I nie pochodzą one, jak można by się spodziewać, od najbardziej narażonych na zakażenie pracowników niezbędnych dla funkcjonowania stanu, lecz głównie od pozostałych osób, które powinny przebywać w domu. Uzasadniał to brakiem ostrożności, na przykład podczas zakupów, ćwiczeń na zewnątrz czy spotkań ze znajomymi, co może prowadzić do zakażania innych członków rodziny i bliskich.

- Stopień reprodukcji koronawirusa wśród pracowników niezbędnych do funkcjonowania stanu jest niższy niż ten obserwowany w całej populacji - zaznaczył gubernator.

W obliczu deficytu w budżecie stanu wielkości 61 mld dolarów Cuomo zaapelował w sobotę do Senatu USA o szybkie wsparcie. - Nie powinni się opóźniać, nie powinni być więźniami specjalnych grup nacisku - argumentował.

W piątek kontrolowana przez demokratów Izba Reprezentantów zatwierdziła fundusze w wysokości 3 bln dolarów, w tym 500 mld na pomoc dla stanów i 375 mld dla samorządów. Musi to jeszcze zaakceptować Senat, gdzie większość mają Republikanie.

Autorka/Autor:kris//dap

Źródło: PAP, Reuters