W chińskim Shenzhenie władze chcą przetestować miliony mieszkańców na obecność koronawirusa. Decyzję podjęły po odkryciu nowego zakażenia u mężczyzny, który pozytywny wynik testu na SARS-CoV-2 uzyskał za dwunastym razem. W związku z tym wprowadzono również dodatkowe obostrzenia. Podróżni w Shenzhenie muszą od tej pory okazywać ujemne wyniki testów, zanim wsiądą do samolotów i dalekobieżnych pociągów.
Po wykryciu nowego zakażenia koronawirusem w Shenzhenie na południu Chin władze rozpoczynają na masową skalę testy milionów mieszkańców. Służby medyczne w tym mieście potwierdziły w niedzielę zakażenie koronawirusem u 45-letniego pracownika portu w dzielnicy Yantian. Według mediów mężczyznę skierowano na kwarantannę, ponieważ uznano go za bliski kontakt innego pacjenta, u którego infekcję wykryto pod koniec maja.
Na kwarantannie 45-latek jedenaście razy otrzymał ujemny test na koronawirusa, ale za dwunastym razem badanie dało wynik dodatni – opisał hongkoński dziennik "South China Morning Post". Dodano, że żadna z dzielnic Shenzhenu nie została jak dotąd uznana za obszar średniego ani wysokiego ryzyka.
W zamieszkanej przez około 250 tysięcy osób dzielnicy Yantian na przełomie maja i czerwca przeprowadzono już cztery tury powszechnych testów przesiewowych, w czasie których nie wykryto ani jednego zakażenia. Z kolei w dzielnicy Futian władze ogłosiły w niedzielę, że w ciągu trzech dni przebadają wszystkich 1,77 miliona mieszkańców.
Ograniczenia dla podróżujących
Wszyscy podróżni wsiadający do samolotów na lotnisku Bao'an w Shenzhenie muszą okazać ujemny wynik testu na koronawirusa, wykonany maksymalnie 72 godziny przed wylotem. W przypadku osób, które odwiedziły pobliskie miasta - Kanton lub Foshan - gdzie wykryto ostatnio małe ogniska epidemii, termin wynosi 48 godzin.
Ujemne wyniki testów wymagane są również od osób wsiadających w Shenzhenie do pociągów zmierzających poza prowincję Guangdong. W samym Shenzhenie przy wejściu do stacji metra trzeba okazać zielony "kod zdrowia" na telefonie komórkowym.
W Kantonie władze starają się opanować niewielkie ognisko wiązane z wariantem Delta – odmianą koronawirusa wykrytą po raz pierwszy w Indiach i uznawaną za znacznie bardziej zaraźliwą. W większości dzielnic przeprowadzono już co najmniej jedną turę badań przesiewowych. Łącznie w ostatnich tygodniach wykryto w mieście ponad 90 infekcji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock