Parlament Korei Południowej uchwalił w piątek ustawę nakładającą na placówki medyczne obowiązek zgłaszania samorządom lokalnym narodzin noworodków. Doszło do tego po tym, jak w zeszłym tygodniu w lodówce znaleziono zwłoki niezarejestrowanych dzieci - poinformowała agencja Yonhap.
W ubiegłym tygodniu koreańskim społeczeństwem wstrząsnęły doniesienia o odnalezionych w lodówce zwłokach dwójki noworodków. Do makabrycznego odkrycia doszło w wyniku kontroli zaledwie jednego procenta z ponad dwóch tysięcy przypadków dzieci niezarejestrowanych w urzędach stanu cywilnego, a posiadających szpitalny akt urodzenia.
CZYTAJ WIĘCEJ: Przyznała się do morderstwa dwójki swoich dzieci. Zwłoki noworodków miała latami przetrzymywać w zamrażarce
Sprawa ujawniła lukę w systemie rejestracji, w którym tylko rodzice są zobowiązani do zgłaszania narodzin swoich dzieci rządowi w ciągu miesiąca po ich narodzinach.
"Naszym priorytetem powinna być ochrona dzieci, które już się urodziły"
Nowelizacja ustawy o rejestracji nakłada na szpitale obowiązek podania władzom lokalnym informacji dotyczących dziecka w ciągu 14 dni od narodzin za pośrednictwem systemu HIRAS.
Poseł Kang Min-kuk z rządzącej Partii Władzy Ludowej, który jest autorem ustawy, wyraził w piątek nadzieję, że ustawa doprowadzi do tego, że mniej dzieci pozostanie niezarejestrowanych i pozbawionych podstawowych praw.
- Naszym priorytetem powinna być ochrona dzieci, które już się urodziły - powiedział.
Nowelizacja wejdzie w życie rok po publikacji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock