Liczba obywateli Korei Północnej, którzy przedostali się do Korei Południowej, potroiła się w zeszłym roku względem lat 2021-2022 - podały władze w Seulu. Wśród osób, które uciekły z reżimu Kim Dzong Una, znalazły się głównie młode osoby, ale są tam także przedstawiciele północnokoreańskich elit.
W czwartek Ministerstwo Zjednoczenia Korei Południowej przekazało, że w 2023 roku odnotowano 196 osób, które uciekły z Korei Północnej i przedostały się na Południe. Ponad połowa z nich to ludzie w wieku 20-30 lat, a około 84 proc. stanowiły kobiety. Ministerstwo zauważa, że ucieczek z Północy jest dużo mniej niż przed pandemią - w 2019 roku odnotowano 1047 osób, które przybyły do Korei Południowej. Zeszłoroczny wynik stanowi jednak znaczny wzrost względem lat 2021-2022, kiedy to odnotowano ich odpowiednio 63 i 67.
Jak obywatele Korei Północnej uciekają za granicę
Na początku pandemii w 2020 roku Pjongjang jeszcze bardziej wzmocnił kontrole na swoich i tak już pilnie strzeżonych granicach, czyniąc ucieczki z kraju niemal niemożliwymi. W 2023 roku rozpoczęto rozluźnianie granic, pozwalając obywatelom mieszkającym za granicą na powrót do kraju oraz wznawiając niektóre loty m.in. do Chin i Rosji.
Ministerstwo Zjednoczenia przekazało, że większość osób, które w zeszłym roku przybyły do Korei Południowej, opuściły Koreę Północną kilka lat temu, a później przebywały w innych krajach, co pokazuje, że takie zróżnicowane drogi ucieczki odzwierciedlają "bardzo trudną" sytuację na Północy.
Wiele z tych osób ucieka przez granicę z Chinami, a później nielegalnie przedostaje się do Laosu lub Mjanmy i udaje się do ambasad Korei Południowej w tych krajach lub podróżuje dalej do Tajlandii. Niewielu za to decyduje się na ucieczkę bezpośrednio przez utworzoną w 1953 roku Koreańską Strefę Zdemilitaryzowaną między oboma państwami, która w kolejnych dekadach została bardzo silnie uzbrojona.
Kto ucieka z Korei Północnej
Południowokoreańscy urzędnicy poinformowali, że około dziesięciu osób, które w zeszłym roku dostały się na Południe, to przedstawiciele północnokoreańskich elit. Są wśród nich "dyplomaci, inni urzędnicy i studenci, którzy przebywali za granicą, a którym nakazano powrót (do Korei Północnej), gdy sytuacja pandemiczna poprawiła się" - stwierdzono. "Dla wielu z nich musiało być to nie do przyjęcia, po tym, jak doświadczyli życia w wolnym świecie i wiedzieli, że sytuacja gospodarcza w Korei Północnej jeszcze bardziej się pogorszyła, a kontrole wewnętrzne wzmocniły" - wskazano.
Wśród najczęstszych powodów ucieczki z Północy Ministerstwo wymieniło sprzeciw wobec reżimu Kim Dzong Una oraz brak dostępu do żywności i głód w ich kraju.
Źródło: CNN, Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Caminhos me Levem / Shutterstock