- Korea Południowa z rozstawionych przy granicy głośników nadawała komunikaty, które między innymi nakłaniały północnokoreańskich żołnierzy do dezercji.
- Ponad miesiąc temu, w celu "przywrócenia zaufania", prezydent Korei Południowej zawiesił audycje.
- Mimo kolejnych gestów, reżim w Pjongjangu odrzuca propozycję dialogu.
Decyzja w sprawie demontażu głośników została podjęta niecałe dwa miesiące po tym, jak prezydent Korei Południowej Li Dze Mjung nakazał zawieszenie nadawania treści propagandowych, aby doszło do "przywrócenia zaufania". W reakcji na działania Seulu, reżim w Pjongjangu przestał wówczas nadawać niepokojące dźwięki, które były uciążliwe dla mieszkańców przygranicznych terenów Korei Południowej.
"Jest to praktyczny środek, który może pomóc złagodzić napięcia między Koreami bez wpływu na gotowość bojową wojska" - poinformowało południowokoreańskie ministerstwo obrony w komunikacie cytowanym przez agencję Yonhap. Całkowite usunięcie głośników zaplanowano na koniec tygodnia.
Przekazy propagandowe zazwyczaj składają się z bieżących informacji, komunikatu wzywającego północnokoreańskich żołnierzy w pobliżu granicy do ucieczki do Korei Południowej, a także piosenek K-pop, w tym hitów światowej sławy grupy BTS.
Relacje między Koreą Południową i Koreą Północną
Korea Południowa wznowiła nadawanie audycji w czerwcu 2024 roku po sześciu latach przerwy w odpowiedzi na zmasowaną akcję wypuszczania z Korei Północnej balonów ze śmieciami.
Pomimo podejmowanych przez Seul gestów dyplomatycznych po dojściu do władzy prezydenta Li, Korea Północna odrzuciła propozycję dialogu, zarzucając władzom południowego sąsiada "obsesję" na punkcie "zjednoczenia przez absorpcję".
Stosunki między Koreami obecnie oceniane są jako najgorsze od dziesięcioleci. Oba państwa formalnie od ponad 70 lat pozostają w stanie wojny, gdyż konflikt zbrojny z lat 1950–1953 zakończył się podpisaniem rozejmu, a nie traktatu pokojowego.
Autorka/Autor: sz/akw
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: CHUNG SUNG-JUN/EPA/PAP