W poniedziałek o godzinie 16 zbierze się Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych, która na tajnym posiedzeniu rozpatrzy wniosek prokuratury o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Prawa i Sprawiedliwości, byłego ministra obrony Antoniego Macierewicza. Prokuratura zamierza postawić politykowi PiS zarzut, że jako m.in. szef podkomisji smoleńskiej ujawnił ściśle tajne informacje.
We wtorek 5 sierpnia Sejm ma podczas tajnej części obrad rozważyć uchylenie immunitetu Macierewiczowi.
Sprawa immunitetu Antoniego Macierewicza
Reporter TVN24 Sebastian Napieraj zapytał w poniedziałek posła PiS o to, jak odnosi się wniosku o uchylenie mu immunitetu. - To są kłamstwa i oszustwa. To jest nieprawda po to, żeby wspierać (Władimira) Putina. Taka jest funkcja tego postępowania - skomentował Macierewicz.
Według niego "nie ma żadnego materiału ściśle tajnego, który prokuratura przedstawia". Twierdził też, że "żaden taki materiał nie jest opublikowany ani w raporcie komisji, ani w jego załącznikach".
Przewodniczący komisji regulaminowej, poseł Koalicji Obywatelskiej, Jarosław Urbaniak w rozmowie z Sebastianem Napierajem powiedział, że dowody na ujawnienie przez Macierewicza tajnych informacji znajdują się w materiałach przekazanych przez prokuraturę. - Są, widziałem osobiście (...). Przeczytałem całość uzasadnienia, są. Nie mogę powiedzieć jakie, bo są utajnione, ale dowody są - mówił.
Urbaniak zapowiedział, że zagłosuje za uchyleniem Macierewiczowi immunitetu. W jego ocenie to, co jest w materiale dowodowym, jest "porażające". - Sprawdziłem, te rzeczy były ujawniane w trakcie prac komisji - dodał przewodniczący.
Czarzasty: to, co robił Macierewicz, było skandaliczne
- Koalicja rządząca zawsze miała do pana Macierewicza zastrzeżenia, bo to, co on robił w kategoriach odnoszenia się do ludzi, budowania nastrojów, kłócenia społeczeństwa, to było skandaliczne - ocenił wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica).
Polityk dodał, że o kierowanej przez Macierewicza podkomisji smoleńskiej "zawsze mówił jednoznacznie". - To jest komisja, która powstała tylko i wyłącznie po to, żeby ten temat był ciągnięty, żeby Prawo i Sprawiedliwość na tej bazie budowało swoją pozycję - mówił. W jego ocenie było to "nieuczciwe od początku do końca".
"Wydał dużo publicznych pieniędzy na komisję, która niczego nie wyjaśniła"
Posłanka Polski 2050 Ewa Szymanowska zaznaczyła, że dla niej Macierewicz, "nie jest bohaterem walki o prawdę". - To jest człowiek, który spowodował, że Polska podzieliła się bardzo mocno po katastrofie smoleńskiej - wskazała.
- Te wszystkie wymysły, bzdury, które pan Antoni Macierewicz wypowiadał, spowodowały, że podważył państwo polskie i jego służby, które się zajmowały badaniem przyczyn katastrofy smoleńskiej - stwierdziła.
Szymanowska dodała, że katastrofa została już "wyjaśniona". - Mimo wszystko pan Macierewicz wydał bardzo dużo pieniędzy publicznych na swoją idiotyczną komisję śledczą, która tak naprawdę niczego nie wyjaśniła - powiedziała posłanka.
Podkomisja smoleńska Antoniego Macierewicza
Tzw. podkomisja smoleńska została powołana w 2016 roku decyzją Antoniego Macierewicza, wówczas szefa MON. W kwietniu 2022 roku Macierewicz przedstawił raport z jej prac, który kwestionował ustalenia Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego pod przewodnictwem Jerzego Millera. Podkomisja złożyła też w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu na prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz zabójstwa pozostałych 95 osób podróżujących do Smoleńska. Po objęciu władzy przez obecny rząd tzw. podkomisja smoleńska została rozwiązana.
Poseł nie może być aresztowany bez zgody Sejmu, czyli bez uchylenia mu w danej sprawie immunitetu. Wniosek o uchylenie immunitetu kierowany jest do Sejmu za pośrednictwem prokuratora generalnego. Jeśli immunitet zostanie uchylony, wniosek w sprawie aresztowania trafia do sądu, który podejmuje decyzję.
Sejm lub Senat wyrażają zgodę na pociągnięcie posła lub senatora do odpowiedzialności karnej w drodze uchwały podjętej bezwzględną większością głosów ustawowej liczby posłów lub senatorów. Nieuzyskanie wymaganej większości głosów oznacza podjęcie uchwały o niewyrażeniu zgody na pociągnięcie posła lub senatora do odpowiedzialności karnej.
Autorka/Autor: sz/lulu
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański