Stany Zjednoczone powinny wzmocnić swoją ochronę antyrakietową, zwłaszcza na Hawajach - stwierdził w środę głównodowodzący siłami USA na Pacyfiku admirał Harry Harris. Admirał udzielił informacji w Kongresie w reakcji na postępy północnokoreańskich programów atomowego i rakietowego.
Admirał Harry Harris wystąpił w Kongresie USA kilka godzin przed spotkaniem na temat Korei Północnej w Białym Domu, na które zaproszeni zostali wszyscy amerykańscy senatorowie. Tematem spotkania ma być rosnące zagrożenie ze strony programu atomowego i rakietowego Pjongjangu.
Admirał Harris podkreślił, że północnokoreańskie groźby wobec USA powinny być traktowane poważnie. - Nie podzielam waszej pewności, że Korea Północna nie zaatakuje Korei Południowej, Japonii lub Stanów Zjednoczonych (…) gdy będzie miała takie zdolności - powiedział do kongresmenów.
Harris: trzeba wzmocnić obronę
Harris poinformował, że w chwili obecnej obrona Hawajów, części terytorium Stanów Zjednoczonych leżącej najbliżej Azji, jest wystarczająca, jednak może ona "pewnego dnia" zostać przewyższona (przez potencjał wroga - red.). W związku z tym polecił rozważenie rozmieszczenia na Hawajach nowego radaru oraz baterii pocisków antyrakietowych.
Wzmocnienie obrony antyrakietowej polecił również, gdy spytano go o potencjał obronny kontynentalnego terytorium USA.
Jednocześnie Harry Harris wyraził pewność, że grupa uderzeniowa lotniskowca USS Carl Vinson będzie zdolna odeprzeć każdy atak rakietowy Korei Północnej.
- Uzbrojenie, które Korea Północna może użyć przeciwko grupie uderzeniowej (lotniskowca) Carl Vinson, jest łatwe do pokonania przez potencjał, którym dysponuje ta grupa - podkreślił. - Jeśli to (północnokoreański pocisk rakietowy - red.) nadleci, zostanie zniszczone, jeżeli będzie wymierzone w grupę uderzeniową okrętu Carl Vinson - dodał.
Trump wysłał "armadę"
Prezydent USA Donald Trump przyjął twarde stanowisko wobec północnokoreańskiego reżimu, który dotychczas mimo apeli kontynuował prace nad programem rakietowym i atomowym.
W ubiegłym tygodniu Pentagon postanowił wysłać w rejon Półwyspu Koreańskiego lotniskowiec USS Carl Vinson, dwa niszczyciele rakietowe i krążownik rakietowy.
W niedzielę północnokoreańskie media zapowiedziały "gotowość bojową do zatopienia" amerykańskiego lotniskowca USS Carl Vinson. Państwowy dziennik "Rodong Sinmun" określił lotniskowiec mianem "obrzydliwego stworu".
Autor: mm/tr/jb / Źródło: PAP, Reuters