Rosyjskie okręty wypłynęły na Morze Bałtyckie w ramach ćwiczeń

"20 okrętów i jednostek Floty Bałtyckiej opuściło miejsca stałego stacjonowania i wypłynęło w wyznaczone rejony w celu przećwiczenia zadań w ramach przygotowania bojowego" – podała w poniedziałkowym komunikacie rosyjska marynarka wojenna.

Okręty w kilku grupach taktycznych mają wykonać zadania w ramach obrony przeciwokrętowej i przeciwlotniczej, a także – zabezpieczenia przeciwminowego oddziałów.

WIATR ZE WSCHODU - OGLĄDAJ W TVN24 GO

"W styczniu i lutym odbędzie się seria ćwiczeń morskich, które mają na celu sprawdzenie gotowości sił morskich i sił powietrznych do ochrony rosyjskich interesów narodowych na Oceanie Światowym, a także do przeciwdziałania zagrożeniom militarnym dla Federacji Rosyjskiej z kierunków morskich i oceanicznych" - podała agencja RIA Nowosti.

CZYTAJ WIĘCEJ: RAPORT - ROSJA - UKRAINA. SYTUACJA NA GRANICY I PRZYCZYNY KONFLIKTU

W ubiegły czwartek ministerstwo obrony Rosji zapowiedziało manewry marynarki wojennej z udziałem 140 okrętów, ponad 60 samolotów i 10 tysięcy wojskowych, które zostaną przeprowadzone w styczniu i lutym na morzach: Śródziemnym, Północnym i Ochockim oraz na Oceanie Spokojnym i Atlantyckim. 

Reuters zauważa, że rosyjskie ćwiczenia na Morzu Bałtyckim odbywają się w czasie rosnących napięć pomiędzy Rosją a Zachodem wokół Ukrainy.

Władze Rosji ostrzegły, że "zareagują odpowiednio", jeśli USA wyślą dodatkowych żołnierzy na wschodnią flankę NATO. W przypadku eskalacji napięcia ich liczba mogłaby wzrosnąć nawet do 50 tysięcy - podał dziennik "New York Times".

Dotychczasowe apele USA i państw Zachodu do Rosji o wycofanie żołnierzy zgromadzonych przy granicach z Ukrainą nie przyniosły efektów.

W poniedziałek Sojusz Północnoatlantycki poinformował, że "siły państw NATO przechodzą w stan gotowości i wysyłają dodatkowe okręty i myśliwce do baz na wschodzie Europy, wzmacniając w ten sposób odstraszanie i sojuszniczą obronę w sytuacji, w której Rosja kontynuuje kumulowanie sił wokół Ukrainy".