Ministerstwo Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii odradziło wszelkie podróże na Ukrainę i zaleciło obywatelom brytyjskim wyjazd z tego kraju, dopóki mają "możliwości komercyjne" - podały Agencja Reutera i telewizja Sky News. Również Tokio poinformowało w piątek, że wydało zalecenie, wzywające obywateli Japonii na Ukrainie do jej natychmiastowego opuszczenia. Podobne sygnały płyną z kolejnych państw, w tym Izraela. Zaniepokojenie jest związane z narastającym napięciem wokół Ukrainy i zagrożeniem militarnym ze strony Rosji. Podobną decyzję podjęły wcześniej Stany Zjednoczone i inne państwa.
Brytyjskie MSZ poinformowało w piątek, że koncentracja wojsk rosyjskich w pobliżu granic Ukrainy zwiększyła zagrożenie działaniami militarnymi. W komunikacie resort przekazał, że "w związku ze zwiększonym zagrożeniem zdecydował o dalszym wycofywaniu personelu ambasady z Kijowa". "Ambasada pozostaje otwarta, ale nie będzie w stanie zapewnić osobistej pomocy konsularnej. Obywatele brytyjscy muszą wyjechać, póki pozostają możliwości komercyjne" - poinformowało MSZ.
Minister spraw zagranicznych Kanady Melanie Joly przekazała w piątek w komunikacie, że obywatele jej kraju znajdujący się na Ukrainie powinni natychmiast opuścić ten kraj ze względu na rosnące zagrożenie ze strony Rosji. "Wzywam wszystkich Kanadyjczyków znajdujących się na Ukrainie do uczynienia wszystkiego co niezbędne, by niezwłocznie wyjechać. Od pierwszego lutego przekonywaliśmy Kanadyjczyków, by unikali wszelkich podróży na Ukrainę ze względu na rosyjskiej zagrożenie i ryzyko konfliktu zbrojnego. Prosiliśmy również znajdujących się na Ukrainie Kanadyjczyków, by wyjechali dopóki są dostępne komercyjne środki transportu" - napisała Joly.
Podobną decyzję podjęły władze w Australii. – Obywatele Australii na Ukrainie powinni jak najszybciej opuścić kraj, ponieważ sytuacja jest tam coraz bardziej niebezpieczna – powiedział w sobotę Scott Morrison. – Nasza rada jest jasna, to jest niebezpieczna sytuacja. Powinieneś starać się wydostać z Ukrainy – dodał premier Australii.
Ministerstwo spraw zagranicznych Nowej Zelandii również apeluje. "Nowa Zelandia nie ma przedstawicielstwa dyplomatycznego na Ukrainie, a zatem możliwości rządu w zakresie udzielania pomocy konsularnej Nowozelandczykom na Ukrainie są bardzo ograniczone" – podkreślił w oświadczeniu szef dyplomacji. "Sytuacja bezpieczeństwa na Ukrainie może się zmienić w krótkim czasie, a Nowozelandczycy nie powinni w tych okolicznościach liczyć na wsparcie przy ewakuacji" – dodano.
Podobne decyzje Japonii, Estonii i Norwegii
W piątek również MSZ Japonii wydało zalecenie natychmiastowego opuszczenia Ukrainy przez swoich obywateli. Na Ukrainie mieszka około 150 obywateli Japonii - poinformowała Agencja Reutera, powołując się na źródła w japońskim resorcie spraw zagranicznych.
Podobną decyzję podjęło MSZ Norwegii. "Ze względu na poważną i nieprzewidywalną sytuację bezpieczeństwa na Ukrainie ministerstwo spraw zagranicznych odradza wszelkie podróże na Ukrainę i zachęca obywateli Norwegii do opuszczenia kraju" – podano w oświadczeniu resortu. Norwegia zaleciła także swoim obywatelom, by powstrzymali się od wyjazdów do Rosji i na Białoruś, powołując się na napiętą sytuację i koncentrację wojsk na białoruskim terytorium i w pobliżu granic z Ukrainą.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Estonii również zleciło obywatelom powrót z Ukrainy i unikanie niepotrzebnych podróży do tego kraju, powołując się w oświadczeniu na "zwiększone ryzyko działań wojskowych ze strony Rosji".
Również władze Izraela poinformowały, że rodziny personelu dyplomatycznego na Ukrainie zostaną ewakuowane z powodu zagrożenia wojną. Jednocześnie izraelskie MSZ wezwało swych obywateli do unikania podróży na Ukrainę, a przebywających w tym kraju do powrotu do ojczyzny.
Oprócz ostrzeżenia o podróży minister spraw zagranicznych Jair Lapid postanowił zarządzić ewakuację rodzin izraelskich dyplomatów na Ukrainie. Do tej pory w ambasadzie zarejestrowało się 4 tysięcy Izraelczyków przebywających w tym kraju - podał portal kanału 12. telewizji.
W piątek holenderski nadawca radiowy BNR, powołując się na źródła dyplomatyczne kraju w Kijowie, przekazał, że rząd w Amsterdamie zalecił obywatelom jak najszybsze opuszczenie Ukrainy ze względu na sytuację związaną z bezpieczeństwem. BNR poinformował również, że Holandia ma przenieść swoją placówkę dyplomatyczną z Kijowa do Lwowa.
Biden: amerykańscy obywatele powinni wyjechać już teraz
Podobną decyzję, dotyczącą wyjazdu swoich obywateli z Ukrainy, podjęły wcześniej władze Wielkiej Brytanii, USA, Kanady i Australii.
W czwartkowej rozmowie ze stacją telewizyjną NBC News prezydent USA Joe Biden zaapelował do obywateli amerykańskich przebywających na Ukrainie o natychmiastową ewakuację. - Amerykańscy obywatele powinni wyjechać już teraz - powiedział. To jego kolejny apel do Amerykanów, by rozważyli opuszczenie Ukrainy w związku z zagrożeniem rosyjską inwazją. To samo mówił między innymi po spotkaniu z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.
- Nie wiemy, co się zdarzy, ale ryzyko rosyjskiej inwazji jest na tyle wysokie, że dla obywateli USA przyszedł moment na opuszczenie Ukrainy - powiedział w piątek doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego prezydenta Stanów Zjednoczonych Jake Sullivan. Jak dodał, ofensywa prawdopodobnie zacznie się od bombardowań z powietrza. Sullivan, przemawiając na briefingu w Białym Domu bez cytowania konkretnych dowodów - co podkreślił Reuters, powiedział, że każdy Amerykanin pozostający na Ukrainie powinien opuścić kraj w ciągu najbliższych 24-48 godzin.
Decyzja Wielkiej Brytanii i Australii
Pod koniec stycznia Wielka Brytania podjęła decyzję o wycofaniu części personelu z ambasady w Kijowie. W tym samym czasie Kanada zdecydowała o wycofaniu z Ukrainy rodzin swoich dyplomatów.
Podobnie postąpiły władze Australii, które zdecydowały o wycofaniu rodzin dyplomatów z Ukrainy. Departament Spraw Zagranicznych i Handlu w Canberze zalecił, by obywatele Australii "nie podróżowali na Ukrainę, a wszyscy przebywający tam Australijczycy powinni opuścić Ukrainę wszelkimi środkami komercyjnymi, póki jest to wciąż bezpieczne".
100 batalionowych grup taktycznych
Według doniesień amerykańskich mediów, służby wywiadowcze USA oceniają, że Rosja zgromadziła wokół Ukrainy - w tym na Białorusi, gdzie w czwartek ruszyły ćwiczenia Związkowa Stanowczość-2022 - nawet 100 batalionowych grup taktycznych, czyli ponad połowę wszystkich jednostek, którymi dysponuje. Według oceny Pentagonu rosyjskie wojska byłyby zdolne dotrzeć do Kijowa w 48 godzin - podaje NBC News.
Władze Rosji zaprzeczają, że mają jakiekolwiek agresywne plany względem Ukrainy. Zachód podkreśla, że to Rosja jest odpowiedzialna za konflikt i podnoszenie napięcia w regionie.
Źródło: Reuters, Sky News, PAP