Amerykańscy spadochroniarze z 82. Dywizji Powietrznodesantowej przerzucani są do Polski i Niemiec. W obliczu agresywnych działań Rosji wobec Ukrainy, do Europy Srodkowo-Wschodniej trafi łącznie około dwóch tysięcy dodatkowych żołnierzy. W czwartek agencja Reutera zarejestrowała przygotowania wojskowych do wylotu z bazy Fort Bragg w Karolinie Północnej.
Spadochroniarze weszli na pokład samolotów transportowych C-17 w Forcie Bragg w Karolinie Północnej w czwartek około godziny 11. czasu lokalnego (godzina 17. w Polsce). Moment ten zarejestrowano na nagraniu, które udostępniła agencja Reutera. 1700 z nich, należących do jednej z trzech Brygadowych Grup Bojowych (BCT), wyleciało do Polski. Do Niemiec udał się 300-osobowy oddział pracowników kwatery głównej 18. Korpusu Powietrznodesantowego.
Pierwszy samolot wylądował w Niemczech w piątek rano. Do Polski w czwartek wieczorem przybyła z kolei "grupa przygotowawcza" – poinformował szef MON Mariusz Błaszczak. "To wyraźny sygnał sojuszniczej solidarności" - napisał minister na Twitterze, umieszczając zdjęcia żołnierzy rozładowujących wyposażenie z pojedynczego samolotu transportowego C-130 Hercules.
"Elita" amerykańskiej armii w Europie
Żołnierze, którzy odlecieli do Europy w ramach czasowej amerykańskiej misji wsparcia sojuszników NATO na wschodniej flance, należą do jednej z najbardziej elitarnych i mobilnych jednostek US Army, która brała udział w niemal wszystkich interwencjach wojskowych USA od czasu I wojny światowej.
Żołnierze 82. Dywizji Powietrznodesantowej to - jak mówił korespondent "Faktów" TVN w Waszyngtonie Marcin Wrona – "elita amerykańskiego wojska", a Fort Bragg, gdzie stacjonują, to "legendarna baza wojskowa".
Źródło: PAP, Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: US Embassy&Consulate in Poland