Szef estońskiego wywiadu: Rosja prawdopodobnie przeprowadzi ograniczony atak na Ukrainę

Źródło:
PAP
Rosyjskie czołgi i wozy pancerne na moście krymskim. Według Moskwy opuszczają Krym i wracają do baz stałego rozmieszczenia
Rosyjskie czołgi i wozy pancerne na moście krymskim. Według Moskwy opuszczają Krym i wracają do baz stałego rozmieszczeniaMinisterstwo Obrony Rosji
wideo 2/21
Rosyjskie czołgi i wozy pancerne na moście krymskim. Według Moskwy opuszczają Krym i wracają do baz stałego rozmieszczeniaMinisterstwo Obrony Rosji

Rosja kontynuuje przemieszczanie swoich wojsk w kierunku granicy z Ukrainą - przekazał szef estońskiej Służby Wywiadu Zagranicznego Mikk Marran. Dodał, że Rosja prawdopodobnie przeprowadzi ograniczony atak militarny na ten kraj. Według niego około 10 grup bojowych rosyjskich wojsk zbliża się do granicy z Ukrainą, gdzie rozmieszczono już 100 grup bojowych, czyli około 170 tysięcy żołnierzy.

Według niego atak obejmowałby ostrzał rakietowy i okupację "kluczowego terenu" na Ukrainie. - W tej chwili oceniamy, że nie zaatakują miast o dużej populacji, ponieważ do kontrolowania tych obszarów potrzeba wielu żołnierzy. Ale nie ma pewności, jaką drogą mogą pójść rosyjskie wojska - oświadczył Marran w środę podczas briefingu dla mediów.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Według estońskiego wywiadu inną możliwością może być intensyfikacja walk z siłami rządowymi na granicy z dwoma wspieranymi przez Rosję regionami separatystycznymi we wschodniej Ukrainie. - Taka eskalacja jest bardzo prawdopodobna. W ten sposób Rosja prawdopodobnie uzyskałaby wiarygodną możliwość zaprzeczenia (agresji) i uniknęłaby sankcji - powiedział Marran.

- Jeśli Rosja odniesie sukces na Ukrainie, zachęci to ją do zwiększenia presji na kraje bałtyckie w nadchodzących latach. Zagrożenie wojną stało się głównym narzędziem politycznym (prezydenta Rosji Władimira) Putina - dodał.

Apel do Putina o uznanie niepodległości separatystycznych republik na Ukrainie >>>

Szef estońskiego wywiadu: około 10 grup bojowych wojsk zbliża się do granicy z Ukrainą

Według szefa estońskiego wywiadu około 10 grup bojowych rosyjskich wojsk zbliża się do granicy z Ukrainą, gdzie rozmieszczono już 100 grup bojowych, czyli około 170 tysięcy żołnierzy. Liczba ta obejmuje żołnierzy stacjonujących zazwyczaj w regionach wokół Ukrainy, ale także żołnierzy na Białorusi, których Rosja wysłała na ćwiczenia wojskowe w pobliżu granicy z Ukrainą.

Marran zaznaczył, że część żołnierzy rosyjskich prawdopodobnie pozostanie na Białorusi po zakończeniu ćwiczeń 20 lutego. - To skróciłoby czas przygotowań do ataku na kraje bałtyckie - podkreślił.

Stoltenberg: Rosja wciąż utrzymuje duże, gotowe do ataku siły wokół Ukrainy

W środę rosyjski resort obrony poinformował, że żołnierze Południowego Okręgu Wojskowego zakończyli udział "w ćwiczeniach taktycznych na poligonach Półwyspu Krymskiego" i wracają "transportem kolejowym do miejsc stałej dyslokacji". Załadowane zostały do transportu wojskowe pojazdy gąsienicowe, w tym czołgi i haubice samobieżne. "Eszelony wojskowe dostarczą sprzęt bojowy i żołnierzy do punktów stałej dyslokacji jednostek wojskowych" - zapowiedziało ministerstwo obrony.

We wtorek rzecznik ministerstwa obrony Igor Konaszenkow informował, że wojska rosyjskie po zakończeniu ćwiczeń rozpoczęły załadunek i będą wracać do garnizonów. Chodzi o siły Południowego i Zachodniego Okręgu Wojskowego.

- Nie widzimy żadnych oznak deeskalacji ze strony Rosji, nie obserwujemy wycofywania rosyjskich żołnierzy i sprzętu znad granic Ukrainy - powiedział w środę w Brukseli sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

- Widzimy, że Rosja wciąż utrzymuje duże, gotowe do ataku siły wokół Ukrainy, od Krymu po Białoruś - zaznaczył. Wyjaśnił, że NATO jest w posiadaniu zdjęć satelitarnych, które mogą to udowodnić. Zwrócił przy tym uwagę, że jest to największa koncentracja sił zbrojnych w Europie od czasów zimnej wojny.

Napięta sytuacja wokół Ukrainy

Kraje zachodnie są zaniepokojone koncentracją wojsk rosyjskich przy granicy z Ukrainą i ostrzegają Moskwę przed skutkami ewentualnej agresji wobec tego kraju. Rosja twierdzi, że nie ma takich planów, jednocześnie żądając od Stanów Zjednoczonych i NATO "gwarancji" nierozszerzania Sojuszu o Ukrainę oraz wycofania jego infrastruktury "od swoich granic".

RAPORT TVN24.PL: Rosja-Ukraina. Sytuacja na granicy i przyczyny konfliktu >>>

Od 10 lutego odbywają się ćwiczenia rosyjsko-białoruskie, których duża część jest przeprowadzana na Białorusi, a 13 lutego rozpoczęły się też manewry na Morzu Czarnym. Wszystkie te działania mają zakończyć się 20 lutego. Moskwa przekonywała, że żołnierze biorący udział w ćwiczeniach na Białorusi powrócą stamtąd do jednostek w Rosji.

Autorka/Autor:js//now

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: