Rosja grozi Ukrainie i Zachodowi. Na kwestię konfliktu Amerykanie mogą spojrzeć, biorąc pod uwagę trzy modele postępowania: kompromis, wojnę i skłonienie Rosjan do wycofania się - mówił w "Rozmowie Piaseckiego" dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Sławomir Dębski. Powiedział, że "scenariusz czechosłowacki" z 1938 roku nie jest możliwy, za to "wojna jest możliwa". Dodał, że Waszyngton "prowadzi bezprecedensową kampanię publiczną, utrudniając Rosji stworzenie pretekstu do ataku na Ukrainę".
W poniedziałek w "Rozmowie Piaseckiego" dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych mówił o możliwych scenariuszach rozwoju konfliktu Rosji z Ukrainą i Zachodem.
Jak tłumaczył, obecnie "możemy sobie wyobrazić trzy modele zarządzania konfliktem przez stronę amerykańską". - Monachium '38 (porozumienie z hitlerowskimi Niemcami w sprawie Czechosłowacji bez udziału Pragi, Amerykanie nie byli jego częścią - red.), czyli jakiś kompromis, Polska '39, czyli wojna, i Kuba '62 (kryzys kubański - red.), czyli skłonienie strony rosyjskiej do wycofania się - powiedział.
Według Dębskiego "po żądaniach, które Rosjanie złożyli w połowie grudnia, czyli wycofanie się NATO ze wschodniej flanki, wycofanie się Amerykanów do sytuacji sprzed 1997 roku, scenariusz czechosłowacki, jest niemożliwy".
"Rosja zrobiła wszystko, aby uwiarygodnić możliwość dokonania napaści"
Jednocześnie dodał, że "wojna jest możliwa". - Rosja zrobiła wszystko, aby uwiarygodnić możliwość dokonania napaści na Ukrainę. Zgromadziła bezprecedensowy potencjał wojskowy na granicach i grozi wojną w sposób realny - wymieniał gość "Rozmowy Piaseckiego".
- Analitycy zawsze mówili, że wojna nie rozpocznie się nagle, że będzie potrzebowała przygotowań i zgromadzenia wojsk, że będziemy widzieć, jak to przygotowanie następuje. Wszystko to się dokonało. W zasadzie można powiedzieć, że Rosjanie, idąc po takiej check-liście NATO-wskiej, zrobili wszystko, aby powiedzieć "jesteśmy gotowi do wojny" - dodał Sławomir Dębski.
Dębski: wolny świat robi wszystko, aby wpłynąć na kalkulację Putina
Dyrektor PISM podkreślił, że "Rosja zgromadziła trzy czwarte swojego potencjału konwencjonalnego przeciwko Ukrainie". - Co to znaczy wojna pełnoskalowa? Rosja może zacząć bombardować infrastrukturę ukraińską, może doprowadzić do zniszczenia elektrowni, dróg, mostów, torów kolejowych i całej infrastruktury krytycznej, włącznie z elektrowniami jądrowymi - ocenił. - Rosja takim potencjałem dysponuje i publicznie mówi, że jest gotowa go użyć - dodał.
Dębski ocenił, że "wolny świat robi wszystko, aby wpłynąć na kalkulację Putina, dać mu do zrozumienia, że to mu się nie będzie opłacać". - Po pierwsze Amerykanie mówią, że wiemy, co Putin zamierza, wiemy, jak ta wojna będzie wyglądać. Nie damy się zaskoczyć i mało tego, nie pozwolimy, aby Ukraińcy byli zaskoczeni - powiedział.
"Administracja Bidena prowadzi bezprecedensową kampanię publiczną"
Według gościa TVN24 "administracja prezydenta Joe Bidena prowadzi bezprecedensową kampanię publiczną, utrudniając Rosji stworzenie pretekstu do ataku na Ukrainę". - Amerykanie dzielą się nie tylko z sojusznikami, ale też z opinią publiczną swoimi informacjami wywiadowczymi, mówiąc, co Rosja zrobi, i w ten sposób zawężają tę możliwość - powiedział.
Dopytywany o doniesienia agencji Bloomberga, która opisała kierunki potencjalnego ataku Rosjan, Dębski ocenił, że "trudno powiedzieć, czy Amerykanie mówią więcej, niż wiedzą". Jednocześnie dodał, że "to nie jest sytuacja Iraku czy Afganistanu". - To nie jest żaden trzeciorzędny teatr działań - zwrócił uwagę.
Dyrektor PISM podkreślił, że "zdobywanie informacji na temat Związku Sowieckiego, a potem Rosji to był zawsze priorytet". - Sieć satelitów, podsłuchiwania, agentów to jest potężne instrumentarium. Podejrzewam, że żadne inne państwo takim nie dysponuje, więc potencjalnie Amerykanie mogą wiedzieć dużo więcej niż ktokolwiek inny - podkreślił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru