Nie prowadzimy rozmów z producentami rosyjskiej szczepionki na temat jej dostaw do Unii Europejskiej – oświadczył rzecznik Komisji Europejskiej Stefan De Keersmaecker. Niemieckie media donoszą tymczasem, że preparat Sputnik V ma być produkowany w kilku państwach UE, w tym w Niemczech.
- Obecnie nie ma żadnych rozmów pomiędzy unijnym zespołem negocjacyjnym a producentem rosyjskiej szczepionki – powiedział w poniedziałek rzecznik KE Stefan De Keersmaecker. Jak dodał, unijna strategia dotycząca szczepionek przeciwko COVID-19 jest strategią 27 państw członkowskich. - To oznacza, że jest ona ustalona razem przez państwa członkowskie i Komisję Europejską. Kraje UE i KE mogą zdecydować razem, że chcą poszerzyć istniejące portfolio szczepionkowe – zaznaczył rzecznik.
Agencja Reutera poinformowała, że choć UE publicznie odrzuciła rosyjską globalną kampanię szczepionkową przeciwko koronawirusowi, traktując ją jako chwyt propagandowy Kremla, to jednak "za kulisami" zastanawia się nad podjęciem kontaktów z Moskwą w sprawie Sputnika V. Urzędnik unijny, który negocjuje z producentami szczepionek w imieniu Wspólnoty, powiedział Agencji Reutera, że rządy państw UE rozważają rozpoczęcie rozmów z twórcami Sputnika V i że rozpoczęcie tego procesu wymagałoby wniosków czterech krajów Unii.
Węgry i Słowacja kupiły już rosyjski preparat, Czechy są nim zainteresowane, a Włochy rozważają użycie największego w kraju bioreaktora produkującego szczepionki w fabryce ReiThera pod Rzymem, aby produkować Sputnik V – przekazał Reuters.
W poniedziałek portal niemieckiego tygodnika "Die Zeit" poinformował, że rosyjska szczepionka ma być produkowana także w Niemczech. "Z oświadczenia rosyjskich producentów szczepionek, cytowanego przez rosyjskie media, odpowiednie umowy zostały zawarte z firmami we Francji, Hiszpanii, Włoszech i Niemczech" – napisał "Die Zeit".
Umowy z sześcioma producentami
UE podpisała dotychczas umowy z sześcioma zachodnimi producentami szczepionek i rozpoczęła rozmowy z dwoma kolejnymi. Jak dotąd zatwierdziła cztery szczepionki. Pomimo tego szczepienia w UE idą wolno z powodu braku preparatów, za co krytykowana jest Bruksela.
Szczepionka Sputnik V nie jest zatwierdzona w Unii Europejskiej, ale Europejska Agencja Leków (EMA) rozpoczęła już wstępną procedurę w celu jej zatwierdzenia. Zanim dostępne będą wszystkie dane wymagane do zatwierdzenia, stopniowo analizowane są wstępne wyniki badań naukowych i klinicznych. W przypadku zatwierdzonych wcześniej przez EMA szczepionek firm Biontech/Pfizer, Moderna, AstraZeneca i Johnson & Johnson proces ten trwał od kilku tygodni do trzech miesięcy.
Według badań opublikowanych w czasopiśmie "Lancet", Sputnik V ma 91,6 proc. skuteczności przeciwko zakażeniom koronawirusem wywołującym COVID-19.
Źródło: PAP