Komisarz Unii Europejskiej do spraw handlu Phil Hogan zapewniał w czwartek w Waszyngtonie, że handel między USA i Unią jest korzystny dla obu stron i wskazywał na wyzwania ze strony Chin. Jego wizyta nad Potomakiem to misja naprawienia relacji między Unią Europejską i USA - oceniają media.
Phil Hogan przemawiał podczas konferencji "Odświeżenie transatlantyckich relacji handlowych" w waszyngtońskim think tanku Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS). Irlandczyk podkreślił, że USA wraz z Unią Europejską wspólnie kształtowały rozwój światowego handlu i globalizację. Ocenił, że współpraca między Waszyngtonem i Brukselą będzie miała korzystne konsekwencje dla tych dwóch gospodarek oraz dla całego świata, a w wojnie handlowej nie ma wygranych.
Zdaniem nowego unijnego komisarza albo Unia Europejska i Stany Zjednoczone stawią czoło wyzwaniom nowej dekady, albo zrobi to ktoś inny. - Albo będziemy współpracować i dzielić się obowiązkami wobec tych wyzwań, albo te wyzwania będą nas kształtować, dzielić i osłabiać - stwierdził.
Komisarz wskazał, że współczesna polityka handlowa obejmuje też sprawy związane z bezpieczeństwem, technologią oraz geopolityką. W tych czasach Unia Europejska "nie wycofa się do swojej skorupy" - przekazał. Deklarował, że Wspólnota opowiada się za wolnym handlem opartym na uczciwych zasadach.
Bruksela sprawdzi, czy umowa USA i Chin jest zgodna ze światowymi zasadami handlu
Wśród wyzwań dla zachodnich gospodarek Hogan wymienił subsydiowanie przez władze w Pekinie chińskich firm oraz ograniczenia w działaniu zagranicznych przedsiębiorstw na rynku ChRL. - Musimy odrzucić narrację, że Stany Zjednoczone mają deficyt handlowy czy nieuczciwe relacje handlowe z Unią Europejską. W rzeczywistości relacje te są zarówno zrównoważone, jak i wysoce korzystne dla obu stron - ocenił. O nadmiernym deficycie USA w relacjach z krajami Unii Europejskiej regularnie wspomina prezydent Donald Trump.
Hogan deklarował wolę Unii do negocjacji obniżki ceł oraz innych barier pozataryfowych. Za pozytywny uznał wzrost eksportu amerykańskiego gazu LNG do Unii, oceniając, że prowadzi to do dywersyfikacji źródeł energii w Europie.
Komentując zawarcie pierwszej części porozumienia handlowego między USA i Chinami, Hogan stwierdził w Waszyngtonie, że "diabeł tkwi w szczegółach", a one na tę chwilę są "nieco mgliste". Komisarz dodał, że Bruksela sprawdzi, czy umowa ta jest zgodna ze światowymi zasadami handlu.
Napięte relacje
"New York Times" odnotowuje, że czterodniowa wizyta Hogana w Waszyngtonie przypada w okresie handlowych napięć między Stanami Zjednoczonymi i UE. Gazeta ocenia, że Irlandczyk "wykona dobrą pracę, jeśli po prostu zapobiegnie" dalszemu pogorszeniu stosunków. Nowojorska gazeta wskazuje na długą listę gospodarczych problemów między UE i USA i pisze, że wizyta Hogana to "misja naprawienia relacji". Wśród nich wymienia m.in. francuskie plany nałożenia podatku na firmy technologiczne i grożenie przez USA wprowadzeniem ceł na francuskie wina.
W środę dziennik "Washington Post" podał, że władze USA zagroziły nałożeniem ceł na import samochodów z UE, jeśli będące stronami porozumienia nuklearnego z Iranem Wielka Brytania, Francja i Niemcy nie oskarżą formalnie Teheranu o złamanie tej umowy. W swej wiadomości gazeta powołała się na bliżej nieokreślonych przedstawicieli władz państw europejskich.
Źródło: PAP