Informację podało Dowództwo Południowe USA (Southern Command - SouthCom) w noc ze środy na czwartek. Jak napisano w oświadczeniu, "według informacji amerykańskiego wywiadu, statek płynął znanym szlakiem przemytu narkotyków". Na dołączonym do oświadczenia filmie widać, jak w płynącą motorówkę trafia rakieta. Armia USA podaje, że cztery osoby, nazwane w oświadczeniu "narkoterrorystami", zostały zabite w wyniku ataku. Łódź płynęła po wodach międzynarodowych.
"17 grudnia, na polecenie Sekretarza Wojny Pete'a Hegsetha, Połączona Grupa Zadaniowa Southern Spear przeprowadziła zabójczy atak kinetyczny na statek należący do organizacji terrorystycznych na wodach międzynarodowych. Jak potwierdził wywiad, statek przepływał znanym szlakiem przemytu narkotyków na wschodnim Pacyfiku i był zaangażowany w operacje związane z przemytem narkotyków"- napisano we wpisie Dowództwa Południowego na platformie X. Jak dodano, w wyniku uderzenia zginęło czterech 'narkoterrorystów'".
Środowe uderzenie było drugim takim atakiem w tym tygodniu i co najmniej 24. od rozpoczęcia przed Donalda Trumpa kampanii przeciwko, jak twierdzi, przemytowi narkotyków przez Morze Karaibskie do USA. Jak dotąd w ich wyniku zginęło minimum 99 osób.
Mimo kontrowersji, jakie wywołują ataki, a zwłaszcza w ten, w którym widać, jak wojsko USA dobija rozbitków, którzy przeżyli początkowe uderzenie , w środę Kongres odrzucił dwa projekty rezolucji autorstwa Demokratów. Jeden zabraniałyby prezydentowi kolejnych ataków, a drugi użycia siły przeciwko Wenezueli.
We wtorek prezydent Donald Trump ogłosił "całkowitą blokadę" tankowców wypływających z tego kraju.
Autorka/Autor: mgk/ads
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: x.com/Southcom