Dyrektor programowy Kolegium Europy Wschodniej Adam Balcer stwierdził, że prezydent USA Donald Trump postanowił urządzić Wołodymyrowi Zełenskiemu "ścieżkę zdrowia", licząc, że jak go "przeczołga", to prezydent Ukrainy pęknie i ukorzy się przed nim. Dodał, że Ukraina musi rozmawiać z USA, ale w porozumieniu z innymi krajami.
W Waszyngtonie w piątek doszło do spotkania Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego. Prezydenci USA i Ukrainy rozmawiali o umowie dotyczącej partnerstwa w eksploatacji ukraińskich złóż naturalnych. Spotkanie przywódców zakończyło się kłótnią; umowy nie podpisano.
- Taki przebieg spotkania mnie nie zaskoczył, bo w ostatnich tygodniach prezydent Trump i jego zastępca J.D. Vance wielokrotnie wypowiadali się pozytywnie o Putinie i Rosji - powiedział dyrektor programowy Kolegium Europy Wschodniej Adam Balcer.
- Do tego w ich wypowiedziach na temat wojny były bardzo liczne przykłady mijania się z prawdą, najdelikatniej mówiąc. Do tego używali wobec prezydenta Ukrainy bardzo obraźliwego, ostrego języka np. nazywając go dyktatorem bez poparcia czy kiepskim komikiem - stwierdził.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zaczęło się od pytania o "sympatię do Władimira Putina"
- Moim zdaniem plan prezydenta USA był taki, że jak za pierwszym razem nie wyszło z narzuceniem dla Ukrainy niekorzystnej umowy i Kijów cały czas przypominał o amerykańskich gwarancjach bezpieczeństwa, zamiast zaakceptować jak najszybciej nawet niekorzystny dla siebie pokój, to Trump z Vancem zafundowali Zełenskiemu "ścieżkę zdrowia" - powiedział Balcer.
- Zakładali, że on pęknie i będzie pokaz siły Trumpa przed kamerami TV i jego dominacji nad znacznie słabszym partnerem. Jeżeli by się to nie udało, bo rzeczywiście Zełenski jest emocjonalny i prowokacje mogły go wyprowadzić z równowagi, to będzie świetna okazja, żeby przedstawić swoim zwolennikom w kraju i na świecie, że USA jest pragmatyczne i chce rozmawiać o pokoju, a problem jest z Ukrainą, rzekomo "podżegaczem wojennym" - podkreślił dyrektor programowy Kolegium Europy Wschodniej.
Balcer: szersze występowanie wobec Trumpa szansą na wywarcie na niego presji
Balcer wskazał, że Ukraina musi oczywiście dalej rozmawiać z USA, ale równocześnie powinna zacieśnić współpracę z innymi krajami. - Chodzi o UE, Wielką Brytanię, Norwegię, Kanadę, Australię, Koreę Południową, Japonię czy w jakimś stopniu Turcję. W interesie Ukrainy jest, żeby te kraje zrealizowały swoje zobowiązania dla Ukrainy, a nawet je zwiększyły, gdy zabraknie pomocy z USA - powiedział.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Europa wspiera Zełenskiego. Orban podziękował Trumpowi
Zaznaczył, że "jeżeli te kraje będą występować wobec Trumpa jako blok, to szansa na wywarcie na niego presji będzie większa". - USA będzie oczywiście rozgrywało kraje zachodnie, grając piątą kolumną, swoimi sojusznikami, albo szantażując słabe ogniwa. Tu jest wielkie pytanie, jak będzie zachowywała się Polska, jeśli znajdzie się pod taką presją - ocenił Balcer.
Ekspert podkreślił, że "wyparliśmy" ze świadomości, że Donald Trump "w styczniu 2020 r. próbował przeprowadzić zamach stanu". - Przeszliśmy nad tym do porządku dziennego i co jakiś czas mamy momenty brutalnego przebudzenia. Potem znów wracamy do myślenia: ten typ tak ma, on tylko tak mówi - zaznaczył Balcer. - On przecież jednak nie tylko tak mówi - podkreślił. W jego ocenie Trump w ostatnich tygodniach rozpoczął proces demontażu rządów prawa w USA.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA POOL