Kim tak bardzo się martwi o los poddanych, że "nie może spać"


Dyktator Korei Północnej pokazał „ludzką twarz”. Państwowa propaganda ogłosiła, że Kim Dzong Un tak bardzo przejmuje się losem i niedostatkami swoich poddanych, że „nie może spać”, kiedy o tym myśli.

Tego rodzaju nietypowe stwierdzenie znalazło się w oficjalnej depeszy agencji KCNA, która jest głównym oficjalnym źródłem informacji o Korei Północnej. Kim miał popełnić tekst promujący rozwój branży hodowlanej, w którym poruszył kwestię stopy życia Koreańczyków z Północy. Dyktator przyznał, że obywatele jego ojczyzny "nigdy nie cieszyli się życiem w dostatku", a zaradzenie tej sytuacji ma być "najważniejszym celem". Kim chciałby "szybko poprawić warunki życiowe" mieszkańców Korei Północnej. Jednym ze sposobów na zapewnienie im "dostatniego i szczęśliwego życia" ma być rozwinięcie hodowli i rybołówstwa. Tego rodzaju stwierdzenia są niecodzienne w oficjalnej propagandzie Korei Północnej. Pjongjang stara się nie przyznawać do faktu, że nie jest w stanie wyżywić swoich obywateli. Skrajnie nieefektywne gospodarowanie i klęski nieurodzaju doprowadziły w latach 90. do wielkiej fali głodu, która kosztowała życie setek tysięcy lub nawet milionów Koreańczyków z Północy. Obecnie sytuacja nie jest już tak tragiczna, ale zaopatrzenie w żywność nieustannie jest problemem. Według danych organizacji międzynarodowych około 2,5 miliona kobiet i dzieci cierpi z niedożywienia.

Autor: mk//rzw / Źródło: Independent