Wszystkie ofiary zamachu w szkole w Connecticut zostały postrzelone więcej niż raz - poinformował w sobotę stanowy koroner H. Wayne Carver. I dodał, że każde z przebadanych ciał zostało postrzelone od trzech do jedenastu razy. Policja ujawniła też nazwiska ofiar masakry.
H. Wayne Carver poinformował, że ofiary zmarły w wyniku obrażeń po postrzale i zostały zakwalifikowane jako ofiary zabójstwa. Dodał, że zamachowiec jako podstawowej broni użył karabinu.
Służby medyczne podały, że wśród ofiar jest 12 dziewcząt, 8 chłopców i sześć dorosłych kobiet. Wszystkie dzieci były w wieku od 6 do 7 lat.
Koroner powierdził także, że kobietą, która została zastrzelona w innym miejscu, niż szkoła, była matka sprawcy masakry.
Ujawnili nazwiska
W sobotę policja opublikowała też nazwiska 26 ofiar masakry. Wiadomo, że sześć zabitych dorosłych kobiet było w wieku od 27 do 56 lat.
Mocny dowód
Policja poinformowała, że napastnik do budynku wtargnął siłą. Ma też pewne dowody, które powinny pomóc w ustaleniu motywu, jakim kierował się mężczyzna.
- Śledczy trafili na pewien bardzo mocny dowód w tej sprawie, który nasi śledczy będą w stanie wykorzystać, miejmy nadzieję, rysując kompletny obraz tego, jak, i co ważniejsze dlaczego, to się wydarzyło - powiedział Paul Vance z policji stanowej.
Potwierdził też, że kobieta znaleziona w drugim miejscu zbrodni w Connecticut to "krewna napastnika". Jak dodał Vance, zakończyła się też identyfikacja ofiar strzelaniny w szkole i wszystkie ciała zostały już zabrane ze szkoły.
Miał trzy sztuki broni
Jak poinformowała wcześniej amerykańskie media, powołując się na źródła w policji, zabójcą miał być 20-letni Adam Lanza, który wcześniej, jeszcze przed masakrą w szkole, miał zabić swoją matkę, Nancy. Była ona nauczycielką w szkole w Newtown. Ciało kobiety znaleziono w jej domu w tym mieście. Wcześniej pojawiły się informacje, że napastnik zabił swą matkę w szkole. Broń, którą znaleziono na miejscu zbrodni, została zakupiona legalnie i była zarejestrowana na matkę Lanzy.
Sprawca masakry miał trzy sztuki broni palnej: półautomatyczny karabin i dwa pistolety, Glocka i Sig Sauera. Był ubrany na czarno i miał na sobie kamizelkę kuloodporną.
Masakra w Sandy Hook
Z relacji świadków wynika, że tragiczne wydarzenia w szkole podstawowej Sandy Hook rozegrały się w piątek około godziny 9.30 w dwóch salach lekcyjnych i na korytarzu. Zabójca oddał co najmniej 100 strzałów. Jak podała policja, na miejscu zginęło 18 dzieci, dwoje kolejnych zmarło w szpitalu. Miały od 5 do 10 lat. W sumie zginęło w szkole Sandy Hook 26 osób.
Wśród zabitych są także dyrektorka szkoły oraz szkolny psycholog. Ich ciała leżały na korytarzu, w kałużach krwi. W jednej z klas znaleziono także ciało napastnika. Policja na razie oficjalnie nie potwierdziła informacji, że popełnił on samobójstwo, ale miejscowe władze podały, że podczas akcji policjanci nie oddali ani jednego strzału.
Autor: mon,mn//gak / Źródło: Reuters, CNN, PAP