Wysocy urzędnicy Kataru zaprzeczają, że ich kraj wspiera finansowo działające w Syrii i uznawane za ugrupowania terrorystyczne organizacje, m.in. Państwo Islamskie.
Władze Kataru w poniedziałek stwierdziły jedynie, że wspierały umiarkowanych bojowników we współpracy z CIA, zachodnimi i arabskimi wywiadami. Dodają, że wprowadzono ścisłe kontrole finansowe w tej kwestii.
Najbogatsza organizacja terrorystyczna
Jak pisze BBC, w przeszłości rząd oraz pojedynczy obywatele mieli wspierać radykalne ugrupowania islamistyczne w Syrii. Ze stolicy Kataru, Dohy, miały płynąć pieniądze i broń. Uważano, że Katar ma związki z Frontem al-Nusra i Al-Kaidą.
Katar konsekwentnie zaprzeczał tym doniesieniom. Szef wywiadu tego państwa powiedział w poniedziałek BBC News, że Katar nie ma nic do ukrycia w sprawie rzekomego wsparcia dla grup walczących przeciwko syryjskiemu prezydentowi, Baszarowi el-Asadowi.
Dziennikarz BBC Frank Gardner twierdzi, że władze Kataru zorientowały się, że uznawane na umiarkowane organizacje opozycyjne w miarę trwania konfliktu zradykalizowały się i przyłączyły do islamistycznych bojówek.
Szef wywiadu Kataru wyjaśnił, że od 2012 roku wielu członków katarskiej finansjery wspierających islamistów w Syrii zostało aresztowanych. We wrześniu Katar dołączył do antydżihadystycznej koalicji pod przywództwem USA.
Władze USA stwierdziły w ubiegłym tygodniu, że Państwo Islamskie (IS) jest prawdopodobnie najlepiej samofinansującą się organizacją terrorystyczną na świecie; utrzymuje się z rabunku złóż naftowych i wymuszeń.
Autor: pk//gak / Źródło: BBC News
Źródło zdjęcia głównego: IS