Kanadyjskie władze wzywają swoich obywateli do unikania podróży na Ukrainę, jeżeli nie są one konieczne. Rekomendacja wynika z "trwającej rosyjskiej agresji i koncentracji wojsk przy ukraińskiej granicy" - napisano w oświadczeniu na Twitterze.
W ostatnim czasie Rosja zgromadziła ponad 100 tys. żołnierzy przy swej granicy z Ukrainą. W związku z tą sytuacją obawy wyraziły Stany Zjednoczone, które twierdzą, że Rosja przygotowuje inwazję na Ukrainę, jeżeli środkami dyplomatycznymi Kreml nie zdoła osiągnąć swoich celów.
Rosja zaprzecza planom ataku na sąsiada, niemniej zastrzega, że może podjąć bliżej nieokreśloną wojskowa akcję w przypadku nie spełnienia jej żądań.
"Agresywne ataki"
Kanada, gdzie obywatele pochodzenia ukraińskiego stanowią znaczną i politycznie wpływową mniejszość, od czasu zajęcia przez Rosję Półwyspu Krymskiego w 2014 prowadzi twardą politykę wobec Kremla.
Minister spraw zagranicznych Kanady Melanie Joly uda się w przyszłym tygodniu z wizytą do Kijowa, by potwierdzić wsparcie Ottawy dla suwerenności Ukrainy, a także zapewnić o pomocy w odpieraniu "agresywnych ataków" ze strony Rosji - przekazały kanadyjskie władze.
We wtorek premier Kanady Justin Trudeau w rozmowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim zapewnił, że w przypadku jakiejkolwiek inwazji, Rosję spotkają się ze strony Kanady "poważne konsekwencje, w tym sankcje".
Źródło: PAP, Reuters