Japoński rząd szacuje, że "w okolicach wiosny lub lata" woda ze zniszczonej w 2011 roku przez tsunami elektrowni jądrowej Fukushima zostanie wypuszczona do morza. Informacje w tej sprawie pojawiły się po piątkowym posiedzeniu gabinetu.
Jak pisze Reuters, decyzja o wypuszczeniu ponad miliona ton wody z elektrowni zapadła już w kwietniu 2021 r. Agencja dodaje, iż wówczas szacowano, że nastąpi to "za około dwa lata". Tymczasem według BBC każdego dnia elektrownia produkuje 100 metrów sześciennych skażonej wody, która jest mieszaniną wody gruntowej, morskiej oraz tej używanej do chłodzenia reaktora. Jest ona nastepnie filtrowana i składowana w zbiornikach. Mają one jednak 1,3 mln metrów sześciennych pojemności i miejsce w nich się kończy. W lipcu ub. roku japońskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło, że organy regulacyjne uznały operację wypuszczenia wody za bezpieczną - woda zostałaby przefiltrowana w celu usunięcia większości izotopów. Według Reutersa, nadal zawierałaby jednak śladowe ilości trytu. BBC, powołując się na ekspertów, pisze że tryt (izotop wodoru powstający przy reakcji jądrowej - red.) bardzo trudno jest usunąć z wody, ale szkodliwy dla ludzi może być jedynie w dużych dawkach.
Rybacy i sąsiednie kraje przeciwne wypuszczeniu wody z Fukushimy
BBC podaje, że Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej uważa operację za bezpieczną. Jednak planom rządu sprzeciwiają się lokalne związki rybackie. Obawiają się wpływu, jaki wypuszczenie wody może mieć na źródło ich utrzymania - pisze Reuters. Kraje regionu, w tym Korea Południowa i Chiny, również wyraziły swoje obawy co do planowanej operacji. Katastrofa w Fukushimie w północno-wschodniej Japonii, była najgorszą katastrofą elektrowni jądrowej od czasu Czarnobyla. 11 marca 2011 roku trzęsienie ziemi o magnitudzie 9 stopni w skali Richtera wywołało niszczycielskie tsunami, którego fale wdarły się m.in. na teren elektrowni jądrowej. Powiększająca się strefa skażenia zmusiła do ewakuacji ponad 150 tys. mieszkańców okolic.
ZOBACZ TEŻ: Jedenaście lat od katastrofy elektrowni jądrowej ludzie nie chcą wracać do "miast duchów"
Źródło: Reuters, BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock