Przywódcy ONZ i UE wzywają do zawieszenia broni w Gazie i umożliwienia dostarczenia pomocy humanitarnej

Źródło:
Reuters, PAP, tvn24.pl

Szef dyplomacji Unii Europejskiej Josep Borrell oświadczył w sobotę, że działania izraelskich sił wobec Strefy Gazy są sprzeczne z międzynarodowym prawem humanitarnym. Potępił wszelkie ataki na ludność cywilną, także ataki rakietowe wymierzone w Izrael. "Zginęło zdecydowanie zbyt wielu cywilów, w tym dzieci" - podkreślił. Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres powiedział w sobotę, że jest zaskoczony eskalacją izraelskich bombardowań w Strefie Gazy i ponowił wezwanie do natychmiastowego zawieszenia broni w celu dostarczenia pomocy humanitarnej do palestyńskiej enklawy.

"Potępiamy wszelkie ataki na ludność cywilną, w tym ciągłe masowe ataki rakietowe na Izrael i prosimy o natychmiastowe i bezwarunkowe uwolnienie wszystkich zakładników" - zaapelował na platformie X (dawniej Twitter) szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.

W kolejnym wpisie podkreślił, że "by umożliwić dostęp pomocy humanitarnej (do Strefy Gazy - red.) pilnie potrzebna jest przerwa w działaniach zbrojnych".

"Gaza jest całkowicie pozbawiona prądu i odizolowana, będąc jednocześnie stale pod ciężkim ostrzałem. UNRWA (Agencja Narodów Zjednoczonych dla Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie - red.) ostrzega przed rozpaczliwą sytuacją ludności Gazy pozbawionej elektryczności, żywności i wody. Zginęło zdecydowanie zbyt wielu cywilów, w tym dzieci" - napisał Borrell. Zaznaczył, że jest to sprzeczne z międzynarodowym prawem humanitarnym.

Sekretarz generalny ONZ zaskoczony "eskalacją bombardowań"

Głos w sprawie wydarzeń na Bliskim Wschodzie zabrał także sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres. Portugalczyk wyznał w sobotę, że jest zaskoczony eskalacją izraelskich bombardowań w Strefie Gazy i ponowił wezwanie do natychmiastowego zawieszenia broni w celu dostarczenia pomocy humanitarnej.

Guterres w oświadczeniu wyznał, że "rosnący konsensus w społeczności międzynarodowej" napawał go optymizmem "co do potrzeby przynajmniej humanitarnej przerwy w walkach". "Niestety zamiast tego zaskoczyła mnie bezprecedensowa eskalacja bombardowań i ich niszczycielskie skutki, utrudniające osiągnięcie wspomnianych celów humanitarnych" – stwierdził sekretarz generalny ONZ.

Ostrzał Strefy Gazy Dan Kitwood/Getty Images

Dodał, że jest zaniepokojony sytuacją personelu ONZ, który przebywa w Gazie, "by nieść pomoc humanitarną".

Szef Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), Tedros Adhanom Ghebreyesus, powiedział, że przerwy w dostawie prądu w Strefie Gazy uniemożliwiają działanie karetkom pogotowia i ewakuację pacjentów oraz pozbawiają ludzi bezpiecznego schronienia.

Agencje pomocowe twierdzą, że przez blokadę komunikacyjną nie mogą skontaktować się ze swoimi pracownikami.

Izrael rozszerzył operację w Strefie Gazy

Izraelska armia rozszerzyła operację w Strefie Gazy, wysyłając tam czołgi i piechotę oraz przeprowadzając uderzenia z powietrza i morza. Bombardowania, opisywane przez mieszkańców jako najbardziej intensywne od początku wojny, odcięły w większości łączność w strefie – podała agencja Associated Press.

Siły Obronne Izraela (IDF) ponowiły również w sobotę żądanie ewakuacji mieszkańców północnej części Strefy Gazy przed zbliżającą się operacją wojskową. Według izraelskich władz Hamas ukrywa bojowników i broń pośród cywilów na gęsto zaludnionym obszarze.

Izraelskie władze ogłosiły oblężenie Strefy Gazy 7 października w odpowiedzi na atak bojowników palestyńskiego Hamasu, w wyniku którego zginęło w Izraelu ponad 1400 osób, a ponad 200 zostało uprowadzonych. Od tamtej pory IDF prowadzą intensywne bombardowania Strefy Gazy, w których według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) zabitych zostało ponad 7 tys. osób.

Dramat ludności cywilnej

Agencje pomocowe twierdzą, że 2,3 miliona mieszkańców Gazy znajdujących się pod całkowitą izraelską blokadą stoi w obliczu katastrofy humanitarnej.

Palestyńskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że w sobotę bilans ofiar wzrósł do 7,7 tys., z czego 377 osób zginęło od piątkowego wieczora. Według resortu zakłócenie telekomunikacji "totalnie sparaliżowało" system ochrony zdrowia, a mieszkańcy nie mogli wzywać karetek pogotowia – podała AP.

Według danych przytaczanych przez tę agencję w Strefie Gazy już ponad 1,4 mln osób opuściło swoje domy, z czego prawie połowa schroniła się w prowadzonych przez ONZ szkołach i innych ośrodkach.

Autorka/Autor:momo/tok

Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl