Premier Izraela Benjamin Netanjahu czuje się zobowiązany "zdecydowanie zachować status quo" meczetu Al-Aksa na Wzgórzu Świątynnym - zakomunikował we wtorek przedstawiciel kancelarii szefa rządu. Jest to komentarz do wizyty w tamtym miejscu izraelskiego ministra bezpieczeństwa wewnętrznego Itamara Ben-Gwira, która wzbudziła kontrowersje wśród muzułmańskich państw regionu.
Przedstawiciel kancelarii premiera Izraela Benjamina Netanjahu ogłosił we wtorek, że szef rządu czuje się zobowiązany "zdecydowanie zachować status quo" meczetu Al-Aksa na Wzgórzu Świątynnym. Jest to komentarz do wzbudzającej kontrowersje wizyty ministra bezpieczeństwa wewnętrznego Itamara Ben-Gwira w tym miejscu.
ZOBACZ WIĘCEJ: Minister bezpieczeństwa wewnętrznego Izraela udał się na Wzgórze Świątynne w Jerozolimie. Palestyńskie MSZ: bezprecedensowa prowokacja
Przedstawiciel kancelarii premiera dodał, że izraelscy ministrowie odwiedzali już wcześniej Wzgórze Świątynne zgodnie z zasadą, że wprawdzie tylko muzułmanie mogą się modlić w meczecie, ale wyznawcy innych religii mają prawo odwiedzać samo wzgórze.
Meczet Al-Aksa jest dla muzułmanów jedną z najważniejszych świątyń na świecie.
Państwa regionu uznały wizytę ministra za "wtargnięcie"
Zjednoczone Emiraty Arabskie nazwały wizytę Ben-Gwira "wtargnięciem" do kompleksu, w którym leży Al-Aksa. W 2020 roku kraj ten podpisał z Izraelem umowę o normalizacji stosunków. Arabia Saudyjska również stwierdziła, że Ben-Gwir "wtargnął" na teren w pobliżu meczetu. "Ministerstwo Spraw Zagranicznych Królestwa Arabii Saudyjskiej potępia prowokacyjne działanie izraelskiego przedstawiciela władz" - napisano w oświadczeniu.
Wkrótce potem władze Jordanii poinformowały w komunikacie, że wezwały ambasadora Izraela, by oficjalnie zaprotestować przeciw "wtargnięciu" Ben-Gwira. "Jordania w najmocniejszych słowach potępia wtargnięcie do meczetu Al-Aksa i pogwałcenie jego świętości" - zakomunikowano w oświadczeniu MSZ..
We wtorek po południu również resort spraw zagranicznych Turcji potępił wizytę Ben-Gwira na Wzgórzu Świątynnym. "Jesteśmy zaniepokojeni prowokacyjnym krokiem izraelskiego ministra (...) i potępiamy go (...). Wzywamy Izrael do postępowania w sposób odpowiedzialny, aby nie dopuszczać do takich prowokacji, które stanowią pogwałcenie statusu i świętości miejsc kultu w Jerozolimie i prowadzą do eskalacji napięć w regionie" - napisano w komunikacie MSZ.
Także Waszyngton wezwał nowego premiera Benjamina Netanjahu do "utrzymania swojego zobowiązania co do tego status quo". - Stany Zjednoczone mocno opowiadają się za utrzymaniem status quo w sprawie miejsc świętych w Jerozolimie. Jakiekolwiek działania, które podważają status quo, są niedopuszczalne - powiedziała przedstawicielka Białego Domu w oświadczeniu dla prasy.
Itamar Ben-Gwir
Ben-Gwir nie zbliżył się do muzułmańskiej świątyni - poinformowała Agencja Reutera. Jego wizyta na Wzgórzu Świątynnym trwała około 15 minut, w jej trakcie był otoczony przez ochroniarzy i nie doszło do żadnego incydentu.
Polityk oświadczył, że nowy rząd Izraela "nie ulegnie groźbom Hamasu", radykalnej organizacji palestyńskiej i dodał, że "Wzgórze Świątynne jest najważniejszym miejscem dla Żydów" ze względu na to, że znajdowała się tu Świątynia Jerozolimska, a "ci, którzy rzucają groźby, zostaną potraktowani żelazną ręką".
ZOBACZ WIĘCEJ: Bronił radykałów, ponad 50 razy był oskarżany o podżeganie do przemocy. Kim jest Imatar Ben-Gewir?
Ben-Gwir przewodniczy skrajnie prawicowej partii Ocma Jehudit (hebr. Żydowska Siła), która weszła do bloku Religijny Syjonizm. Nazywany jest przez media "podżegaczem" i konsekwentnie nawołuje do deportacji Palestyńczyków z Izraela.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: CC BY-SA 4.0 | Godot13