Niezależnie od dyplomatycznych zabiegów Zachodu Izrael kontynuuje przygotowania do ewentualnego ataku na irańskie instalacje nuklearne w 2014 roku - twierdzi w czwartkowym wydaniu izraelski dziennik "Haarec".
Według dziennika premier Benjamin Netanjahu polecił ostatnio kierownictwu sił zbrojnych przygotować w tym celu plan działań, których koszt ma wynieść 3 miliardy dolarów.
Parlament zainteresowany atakiem
"Haarec" pisze, powołując się na anonimowych uczestników debaty parlamentarnej w tej sprawie, że Kneset dyskutował nad tym w styczniu i lutym bieżącego roku. Dziennik dodaje, że również w ubiegłym roku w izraelskim budżecie przewidywano na ten cel podobną kwotę. Izrael bardzo krytycznie odnosi się do zabiegów podejmowanych w imieniu wspólnoty międzynarodowej przez negocjatorów, którzy starają się doprowadzić do ograniczenia irańskiego programu nuklearnego, tak aby nie mógł on doprowadzić do wyprodukowania broni jądrowej. Stanowisko rządu Benjamina Netanjahu sprowadza się do tego, że trzeba znaleźć rozwiązanie, które całkowicie uniemożliwi Iranowi wyprodukowanie broni jądrowej.
A Zachód dalej rozmawia
Izraelscy przywódcy nie ukrywają sceptycznego stanowiska wobec rezultatów porozumienia zawartego w listopadzie między Grupą 5+1 a Teheranem oraz wobec toczących się nadal negocjacji w sprawie kontrolowania procesu wzbogacania uranu, aby Iran nie zdołał wyprodukować broni atomowej. W ciągu najbliższych tygodni zostaną wznowione rozmowy między zachodnimi mocarstwami a Iranem w sprawie wzbogacania uranu. Mają one doprowadzić do ustalenia, jakiego rodzaju instalacje atomowe może posiadać Iran, a także do wyjaśnienia utrzymujących się wciąż wątpliwości, które dotyczą militarnego wymiaru jego ambicji nuklearnych.
Autor: rf/tr / Źródło: PAP