"Nie umiem wyrazić tego słowami". Sprzątają po powodziach

Wenezuela
Sprzątanie po ulewach i powodzi w Wenezueli
Źródło: Reuters
Trwa akcja usuwania skutków powodzi, które przetoczyły się w ubiegłym tygodniu przez część Wenezueli. Gwałtowna pogoda doprowadziła do zniszczenia mostów oraz licznych ewakuacji. Choć obyło się bez ofiar śmiertelnych i rannych, niektórzy mieszkańcy stracili cały swój dobytek.

Powodzie, które były następstwem ulewnych opadów deszczu, nawiedziły w ubiegłym tygodniu wenezuelskie stany: Merida, Trujillo, Barinas i Tachira. W regionach tych trwa obecnie szacowanie strat.

Ulewne deszcze spowodowały, że rzeki wezbrały i wylały. Jak podaje agencja Reuters, w wyniku powodzi zniszczonych zostało ponad sto domów. 8450 rodzin musiało się ewakuować. Nie odnotowano żadnych ofiar śmiertelnych.

Mieszkańcy liczą straty

W miejscowości El Caney w stanie Merida wzburzona rzeka niszczyła budynki. Mieszkająca tam Mayra Gonzalez w rozmowie z agencją informacyjną Reuters z trudem opowiadała, jakie emocje towarzyszą jej po stracie domu. Dorastała w nim wraz z jedenaściorgiem rodzeństwa.

- To był mój dom, moje jedyne schronienie. Nie umiem wyrazić tego słowami - opowiadała w sobotę kobieta.

W innej miejscowości - Apartaderos - także doświadczonej przez skutki gwałtownej pogody, rolniczka Sandra Senkin opowiadała, że lokalna społeczność doświadczyła wyłącznie strat materialnych - ucierpiała tamtejsza plantacja cukinii.

Czytaj także: