"Każde ostateczne porozumienie musi ustanowić ramy dla pokoju, stabilności i dobrobytu na Bliskim Wschodzie, co oznacza, że Iran musi powstrzymać i wyeliminować swój program wzbogacania uranu" - stwierdził we wtorek specjalny wysłannik USA ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff. Jeszcze w poniedziałek Witkoff mówił jedynie o ograniczeniu i weryfikacji irańskiego programu atomowego.
- Steve Witkoff zmienił swoją retorykę wobec Iranu, co może być spowodowane krytyką ze strony antyirańskich "jastrzębi" i sprzeciwu Izraela, który domaga się całkowitego demontażu irańskiego programu jądrowego.
- Prezydent USA Donald Trump pozostaje sceptyczny wobec rozmów z Iranem i zapowiada zdecydowane działania, jeśli Teheran nie porzuci ambicji nuklearnych.
W sobotę, 12 kwietnia, w Omanie odbyła się pierwsza runda rozmów Stanów Zjednoczonych z Iranem o jego programie nuklearnym. Rozmowy te były pierwszym kontaktem obu stron na tak wysokim szczeblu od ośmiu lat. Kolejna runda jest przewidziana na 19 kwietnia.
Stronę amerykańską reprezentował specjalny wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff. We wtorek opublikował na profilu swojego biura na platformie X wpis, w którym ocenił, że "umowa z Iranem zostanie zawarta tylko wtedy, gdy będzie to umowa Trumpa". "Każde ostateczne porozumienie musi ustanowić ramy dla pokoju, stabilności i dobrobytu na Bliskim Wschodzie, co oznacza, że Iran musi powstrzymać i wyeliminować swój program wzbogacania uranu i przystosowania go do użycia jako broni" - napisał.
"Dla świata konieczne jest, abyśmy stworzyli twardą, uczciwą umowę, która przetrwa, i o to właśnie prosił mnie prezydent Trump" - dodał.
Zmiana narracji
Ta wypowiedź to zmiana, jeśli chodzi o stanowisko USA w rozmowach z Iranem, które Witkoff przedstawił zaledwie kilkanaście godzin wcześniej w wywiadzie dla Fox News.
Mówił wówczas, że Stany Zjednoczone wymagają ograniczenia wzbogacania uranu przez Iran do poziomu 3,67 procent - to poziom wymagany przez umowę JCPOA, z której Trump wycofał się podczas swojej pierwszej kadencji.
Dodał też, że Waszyngton żąda również rygorystycznego programu weryfikacji, obejmującego także arsenał rakietowy Iranu.
Obecnie Iran wzbogaca uran do poziomu 60 procent, co nie jest wystarczające do stworzenia broni jądrowej, lecz - według "Wall Street Journal" - skraca czas na otrzymanie materiału na bombę do 1-2 tygodni, choć sama konstrukcja bomby zajęłaby dodatkowe kilka miesięcy.
Poziom 3,67 proc. pozwala na wykorzystywanie materiału w energetyce, a wzbogacenie uranu z tego poziomu do 90 proc. wymaganych do konstrukcji bomby zajmuje około roku.
Jak zauważa "Washington Post", Witkoff zmienił swoje stanowisko po krytyce ze strony antyirańskich "jastrzębi". Jego plan był również sprzeczny ze stanowiskiem Izraela, który domaga się całkowitego pozbycia się irańskiego programu atomowego, podobnie jak zrobiła to Libia w 2003 roku. Iran konsekwentnie dotąd odrzucał możliwość całkowitego zrezygnowania z programu jądrowego.
Trump ostrzega: zagramy ostro
W poniedziałek wątpliwości co do rozmów z Iranem wyraził prezydent Donald Trump. Komentując zaplanowaną na sobotę, 19 kwietnia, drugą rundę rozmów, ocenił, że jest to długa przerwa i że Iran może "podpuszczać" Amerykę.
- Iran musi zrezygnować z koncepcji broni jądrowej. Oni broni jądrowej nie mogą mieć. Nikt nie może - mówił. - Myślę, że podpuszczają nas, ponieważ byli tak przyzwyczajeni do radzenia sobie z głupimi ludźmi w tym kraju - dodał, mając najprawdopodobniej na myśli demokratów.
Trump mówił też, że "Iran był spłukany" za jego pierwszej kadencji w Białym Domu. - Chcę, żeby byli bogatym, szczęśliwym krajem. Jedyna rzecz, (...) bardzo prosta - nie mogą mieć broni jądrowej. I muszą działać szybko. Są bardzo blisko (jej posiadania - red.) w tej chwili, ale nie będą jej mieć i jeżeli będziemy musieli zrobić coś bardzo ostro, to zagramy ostro. Ja tego nie robię dla nas. Robię to dla całego świata. To są ludzie zradykalizowani i nie mogą mieć broni jądrowej - powiedział prezydent USA.
Trump pytany, czy ewentualna odpowiedź USA może obejmować atak, odpowiedział: - Oczywiście, że tak.
Autorka/Autor: akr/kg
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/AEOI HANDOUT