Zakończyły się największe jednodniowe wybory na świecie. Prawie 205 milionów Indonezyjczyków mogło wziąć udział w głosowaniu na nowego prezydenta i 20 tysięcy przedstawicieli władz, w tym 575 parlamentarzystów.
O godzinie 13 czasu lokalnego w Dżakarcie (godzina 7 w Polsce) zamknięto w środę ostatnie lokale wyborcze w Indonezji. Obywatele wybierali nowego prezydenta oraz 20 tysięcy przedstawicieli władz, w tym 575 parlamentarzystów.
Lokale wyborcze otwarto o godzinie 7 rano w każdej z trzech stref czasowych (w nocy z wtorku na środę) na 17 tysiącach wysp Indonezji, tropikalnego kraju zamieszkanego przez 270 milionów ludzi. Uprawnionych do głosowania było prawie 205 milionów wyborców, ale frekwencja nie jest jeszcze znana. W poprzednich wyborach w 2019 roku wyniosła 81 proc.
Biorąc pod uwagę liczbę wyborców i wybieranych oraz fakt, że głosowanie prowadzone jest jednego dnia, wybory w Indonezji uznawane są za największe jednodniowe wybory na świecie.
Wybierali nowego prezydenta
Zwycięzca najważniejszego tego dnia głosowania przejmie urząd prezydenta po Joko Widodo, który zgodnie z konstytucją nie może ubiegać się o trzecią kadencję i ustąpi w październiku po 10 latach sprawowania urzędu.
Nadzieję na objęcie stanowiska ósmego prezydenta Indonezji mają były gubernator Dżakarty Anies Baswedan, uchodzący za czarnego konia tych wyborów, minister obrony Prabowo Subianto, który prowadził w przedwyborczych sondażach, i były gubernator Jawy Środkowej Ganjar Pranowo.
Oficjalne wyniki za około miesiąc
Oczekuje się, że nieoficjalne i wstępne wyniki głosowania zostaną ogłoszone w ciągu dnia przez tzw. punkty szybkiego liczenia głosów certyfikowane przez Generalną Komisję Wyborczą. Oficjalne ostateczne wyniki pojawią się za około miesiąc.
Głosowanie przebiegało bez większych zakłóceń z wyjątkiem problemów w 34 lokalach wyborczych, które zostały zalane przez deszcz - donosi państwowa agencja informacyjna Antara.
Źródło: PAP