Postępowanie karne w sprawie o zabójstwo dziennikarza śledczego Petera R. de Vriesa zostanie wznowione - zdecydował w poniedziałek sąd w Amsterdamie. Wyrok miał zapaść 14 lipca, ale w ubiegłym tygodniu prokuratura przedstawiła nowe dowody, w tym na to, że zleceniodawcą morderstwa był 27-letni Polak Krystian M.
Morderstwo Petera R. de Vriesa wstrząsnęło Holandią. 6 lipca 2021 roku dziennikarz śledczy został postrzelony krótko po opuszczeniu studia telewizyjnego RTL4 w Amsterdamie. Zmarł 15 lipca w szpitalu. Popularny reporter był znany z bezkompromisowych materiałów, opisujących holenderski świat przestępczy. Często komentował w mediach głośne procesy kryminalne i - jak oceniano - od dawna był na celowniku działających w Holandii grup przestępczych.
Proces prowadzony jest przed sądem w Amsterdamie. Jednym z oskarżonych jest 36-letni Polak Kamil E., który w zamachu miał pełnić rolę kierowcy. Drugim podejrzanym jest 22-letni Holender Delano G., który miał pociągnąć za spust.
Sąd nakazał wznowienie śledztwa
W ubiegłym tygodniu prokuratura ujawniła mediom, iż wie, kto był zleceniodawcą morderstwa. Dotychczas nie było to jasne. Z ustaleń śledczych wynika, że jest nim 27-letni obywatel Polski Krystian M., który jest także podejrzewany o usiłowanie zabójstwa innego Holendra w październiku 2021 roku.
Pierwotnie planowano, że wyrok w głośnej sprawie zapadnie 14 lipca, jednak w poniedziałek stołeczny sąd zdecydował, że ze względu na nowe dowody, które przedstawiła prokuratura, śledztwo zostanie wznowione. Z ustaleń portalu RTL Nieuws wynika, że tymi dowodami są zeznania "świadka 5089", jak jest określany w dokumentach prokuratury.
Miał on przekazać śledczym dodatkowe informacje związane ze sprawą, m.in. o tym, że zabójcom zaoferowano 150 tysiecy euro za zabicie de Vriesa, a przygotowania do zbrodni trwały od maja 2021 roku.
Źródło: PAP