Hiszpańskie księżniczki Elena i Cristina zostały zaszczepione przeciw COVID-19 podczas wizyty u swojego ojca, byłego króla Hiszpanii Juana Carlosa w Abu Zabi. Jak doniosły hiszpańskie media, także były monarcha otrzymał szczepienie chińskim preparatem Sinopharm. - To kolejna informacja, która przyczynia się do dyskredytacji monarchii – skomentowała hiszpańska minister równości Irene Montero.
Jak potwierdził wśród najbliższych przyjaciół rodziny królewskiej madrycki dziennik "El Espanol", córki 83-letniego Juana Carlosa, 55-letnia Cristina i 57-letnia Elena, przyjęły szczepionki przeciwko SARS-CoV-2 podczas swoich ostatnich odwiedzin u ojca w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Doniesienia te we wspólnym oświadczeniu przekazanym gazecie "El Mundo" potwierdziły siostry króla Filipa VI. Jak tłumaczyły, by otrzymać zaświadczenie, które pozwoliłoby im na regularne odwiedziny ojca, zaoferowano im szczepienia, które przyjęły. "Gdyby nie te okoliczności, czekałybyśmy na naszą kolej do szczepienia w Hiszpanii" – dodały.
"El Espanol" twierdzi, że zarówno Juan Carlos, jaki i jego córki zaszczepiły się produktem chińskiej firmy Sinopharm. Szczepionkę miał im podać były królewski lekarz, który przybył do ZEA z Madrytu. Według gazety ojciec Filipa VI po przyjęciu szczepionki źle się czuł przez kolejne dni, a jego stan zdrowia był poważny.
"Kolejna informacja, która przyczynia się do dyskredytacji monarchii"
Informacje o szczepieniu księżniczek wywołały krytykę wśród hiszpańskich polityków. Minister równości Irene Montero, członkini współrządzącej lewicowej partii Podemos, powiedziała, że "szczepienia księżniczek to kolejna informacja, która przyczynia się do dyskredytacji monarchii". - W oczach opinii publicznej stanowi przykład preferencyjnego traktowania i uprzywilejowania – mówiła.
Minister pracy Yolanda Diaz zaznaczyła, że zachowanie księżniczek było "bardzo przykre i bardzo brzydkie". Jej zdaniem osoby, które sprawują pewne urzędy państwowe, muszą dawać dobry przykład.
Pałac królewski nie odniósł się bezpośrednio do doniesień o zaszczepieniu księżniczek, ale jego przedstawiciele zapewnili, że król Filip VI, królowa Letycja oraz ich dwie córki – Eleonora i Sofia - czekają w kolejce do szczepienia.
Były król opuścił Hiszpanię
W sierpniu 2020 roku Juan Carlos niespodziewanie opuścił Hiszpanię. W skierowanym do Filipa VI piśmie wyjaśnił, że opuszcza kraj, aby ułatwić mu sprawowanie urzędu. Nawiązał też do kontrowersji związanych z ciążącymi na nim zarzutami korupcyjnymi.
W listopadzie ubiegłego roku media ujawniły szczegóły dwóch śledztw dotyczących nieuprawnionego korzystania z kart kredytowych przez Juana Carlosa. Miały być one powiązane z kontami bankowymi w Szwajcarii oraz na podlegającej brytyjskiej jurysdykcji wyspie Jersey. Żaden z rachunków nie figurował na nazwisko Burbona.
Poza dwiema sprawami dotyczącymi ukrywanych przez Burbona środków na zagranicznych kontach trzecie śledztwo dotyczy domniemanego udziału byłego króla w korupcji związanej z wygranym przez hiszpańskie spółki przetargiem na budowę szybkiej kolei AVE w Arabii Saudyjskiej.
Dziennik "El Espanol" ujawnił, że Juan Carlos ostatnio zmienił miejsce pobytu i aktualnie nie mieszka już w jednym z pięciogwiazdkowych hoteli w Abu Zabi, ale w luksusowej rezydencji na wyspie Nurai.
Źródło: PAP, BBC