"Zakaz wnoszenia czosnku, produktów o czosnkowej woni, w tym perfum" - tak przed II wojną światową właściciele zamku XV-wiecznego hospodara wołoskiego Włada Palownika, legendarnego hrabiego Drakuli, dbali o to, by odwiedzający mogli się z nim spotkać nocami w komnatach lub piwnicach przybytku. Teraz dwie osoby znów dostaną taką możliwość.
Przodkowie dynastii Habsburgów, do których w 2006 r. - po ponad 70 latach - powróciły prawa do zamku w Branie w Transylwanii zdecydowali, że 31 października wpuszczą do niego na całą noc dwie osoby, by te całkowicie same mogły zwiedzić zakamarki jednej z najsłynniejszych budowli w Europie.
Noc w trumnach
Położony w Karpatach obiekt zostanie oddany tymczasowym użytkownikom z okazji Halloween na niemal całą dobę. Szczęśliwcy zostaną wybrani spośród osób, które internetowo zgłoszą chęć pojawienia się w zamku.
Noc spędzą śpiąc w trumnach wyściełanych aksamitem, w krypcie, w której według legendy Drakula sypiał całe dekady, gdy już stał się wampirem.
Wcześniej będą mogli zjeść kolację stworzoną w wyobraźni Brama Stokera - autora powieści "Drakula" z 1897 roku, taką samą, jaką spożywał niekiedy legendarny hrabia - donosi Reuter. Agencja przypomina przy tym, że dawny władca toczący wojny na pograniczu dzisiejszej Mołdawii, Rumunii i niegdyś Węgier miał w rzeczywistości bardzo niewiele wspólnego z wampirem.
Wampiry nie są historyczną częścią rumuńskiego folkloru, a zainteresowanie Drakulą i jego zmyśloną historią rozprzestrzeniło się na kontynencie głównie za sprawą irlandzkiego pisarza.
Autor: adso//rzw / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org