Alix Dorsainvil, amerykańska pielęgniarka pracująca dla organizacji humanitarnej El Roi, i jej córka zostały uwolnione po niemal dwóch tygodniach od ich uprowadzenia w Port-au-Prince, stolicy Haiti. Okoliczności uwolnienia nie są jeszcze znane.
27 lipca Alix Dorsainvil została porwana wraz z córką z kontrolowanej przez lokalny gang kliniki w Port-au-Prince. Kobieta pracowała w stolicy Haiti jako pielęgniarka szkolna i środowiskowa dla El Roi, chrześcijańskiej organizacji pomagającej dzieciom. Po 13 dniach od uprowadzenia grupa humanitarna poinformowała o uwolnieniu kobiety i jej dziecka.
"Z wdzięcznością i ogromną radością potwierdzamy uwolnienie członkini naszego personelu i jej córki, które były przetrzymywane jako zakładniczki w Port-au-Prince na Haiti" - przekazała w środę organizacja El Roi za pomocą opublikowanego na swojej stronie internetowej oświadczenia. "Jesteśmy niezmiernie wdzięczni wszystkim, którzy dołączyli do nas w modlitwie i wspierali nas w trakcie tego kryzysu" - dodano w treści komunikatu.
Alix Dorsainvil i jej córka uwolnione
Okoliczności uwolnienia Alix Dorsainvil i jej córki nie zostały podane. Jak zaznaczyła El Roi, w związku z porwaniem "pozostaje jeszcze wiele do przetworzenia". Zgodnie z zapowiedzią organizacji, dodatkowe informacje w sprawie będą jeszcze publikowane na jej stronie internetowej.
Dorsainvil po raz pierwszy na Haiti przybyła po trzęsieniu ziemi w 2010 roku. Według organizacji Amerykanka wówczas jeszcze studiowała, a po przybyciu na Haiti "zakochała się w ludziach" z tego kraju. Później wielokrotnie podróżowała tam w czasie swoich wakacji. Jeszcze zanim dołączyła do zespołu El Roi, mieszkała na Haiti przez kilka lat, "okazywała miłość i troskę na różne sposoby". Z organizacją zaczęła współpracować w 2020 roku. Rok później poślubiła Sandro Dorsainvilę, dyrektora organizacji.
Setki porwań na Haiti
Po porwaniu Amerykanki i jej dziecka Departament Stanu USA ostrzegł obywateli Stanów Zjednoczonych przed wyjazdem na Haiti w związku z sytuacją w tym kraju. Państwo to pogrąża się w chaosie i przemocy od czasu zabójstwa prezydenta Jovenela Moisego w lipcu 2021 roku. Zgodnie z raportami ONZ obecnie około 60 procent stolicy jest pod kontrolą grup przestępczych.
W stolicy kraju i okolicach dochodzi do setek porwań, w których napastnicy, będący członkami gangów, żądają okupu za uwolnienie swoich ofiar. Według ONZ na Haiti tylko w tym roku od stycznia do czerwca doszło do 1014 uprowadzeń.
ZOBACZ TEŻ: Haiti "pogrążone w ekstremalnej przemocy". Kenia ogłasza gotowość zorganizowania międzynarodowych sił pomocy
Źródło: The Guardian, elroihaiti.com, TVN24.pl