Przedstawiciel władz USA po raz pierwszy oficjalnie wezwał do walki z rakiem skóry, nazywając go poważnym zagrożeniem dla zdrowia społeczeństwa, które wymaga "natychmiastowego działania".
- Nigdy wcześniej nie powiedziano oficjalnie: "Promieniowanie UV jest dla ciebie złe. Chroń swoją skórę" - oznajmił chirurg generalny, adm. dr Boris Lushniak.
Lushniak z racji swojego stanowiska jest najważniejszym amerykańskim urzędnikiem jeśli chodzi o kwestie dotyczące publicznej ochrony zdrowia. Tradycyjne to stanowisko zajmują wojskowi w randze co najmniej wiceadmirała. Ich zadaniem jest między innymi doradzanie sekretarzowi ds. zdrowia, czyli odpowiednikowi polskiego ministra zdrowia.
Narastający problem
Jak oznajmił adm. Lushniak, dotychczas żaden z jego poprzedników nie zajął w sprawie raka skóry oficjalnego stanowiska, a ma być ona paląca. Jego zdaniem rak skóry jest poważnym zagrożeniem i każdego roku w USA leczy się około pięciu milionów pacjentów z tą przypadłością. Najgroźniejszy ma być czerniak złośliwy, który odpowiada za jedynie dwa procent przypadków raka skóry, ale jednocześnie jest winien zdecydowanej większości zgonów. Umiera dziewięć tysięcy z 63 tysięcy zdiagnozowanych.
Jak powiedział adm. Lushniak, który sam jest dermatologiem, od 1973 roku liczba przypadków czerniaka złośliwego wzrosła o 200 procent. Głównie zapadają na niego młodzi ludzie, w wieku od 25 do 29 lat. W ocenie chirurga generalnego, konieczna jest zmiana "norm społecznych dotyczących opalania". - Skóra opalona, to skóra uszkodzona. Musimy rozbić mit mówiący o tym, że opalenizna to oznaka zdrowia - stwierdził adm. Lushniak.
W skali całych USA rocznie diagnozuje się więcej osób z rakiem skóry niż łącznie osób z rakiem piersi, płuc, prostaty i jelita.
Blokada kremów
Władze USA chcą rozpocząć działania mające na celu zmniejszenie ryzyka wystąpienia raka skóry, na przykład poprzez zwiększenie ilości miejsc zacienionych w miastach czy ograniczenie korzystania z solariów. Dodatkowo rodzice i nauczyciele mają uczyć dzieci o zagrożeniach związanych z wystawianiem skóry na słońce. Tak samo jak uczy się kwestie jedzenia czy mycia zębów.
Krokiem mającym na celu pomóc Amerykanom "bronić się" przed promieniowaniem UV, jest przyjęte w poniedziałek przez Kongres nowe prawo. Tworzy ono nowe reguły odnośnie wprowadzania na rynek nowych kremów do opalania. W USA od lat 90. nie dopuszczono do obiegu żadnego nowego związku zawartego w tych substancjach. Badania prowadzone przez Federalną Administrację Leków i Żywności ciągną się latami, w efekcie Amerykanie nie mają dostępu do nowoczesnych kremów do opalania, które są powszechne np. w Europie czy Azji.
Autor: mk\mtom/zp / Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: National Cancer Institute